Kłótnie i przepychanki na pikniku 800 plus w Łodzi. Polityk PiS wyrywał telefon kandydatowi KO

W Łodzi na pikniku promującym program "Rodzina 800 plus" pojawili się politycy i działacze opozycji, którzy krytykowali politykę PiS oraz występowali z materiałami wymierzonymi w partię rządzącą. Podczas wydarzenia doszło do wielu zaciętych wymian zdań między opozycjonistami a gośćmi pikniku. W trakcie jednej z nich Radosław Marzec (PiS) starał się wyrwać telefon transmitującemu wydarzenie Marcinowi Gołaszewskiemu (KO).

Wydarzenie promujące program socjalny partii PiS zostało zorganizowane w niedzielę 27 sierpnia na terenie Łódzkiej Specjalnej Strefy Ekonomicznej. Przed rozpoczęciem pikniku przy wejściu do ŁSSE konferencję prasową zorganizowali Tomasz Trela (Lewica) oraz Krzysztof Piątkowski (KO). Na pikniku pojawili się również inni politycy i działacze opozycji. Wydarzenie transmitował w mediach społecznościowych Marcin Gołaszewski - przewodniczący Rady Miejskiej w Łodzi i kandydat KO w zbliżających się wyborach do Sejmu.

Zobacz wideo 800+ to szkodliwe rozdawnictwo pieniędzy? Hennig-Kloska: Tak

Łódź. Starcie radnych na pikniku 800 plus. Polityk PiS próbował wyrwać telefon rozmówcy

Podczas transmisji pikniku Gołaszewski zauważył Radosława Marca, polityka PiS zasiadającego w Radzie Miejskiej w Łodzi. - Czy chciałby pan opowiedzieć ,ile pan w Skrze Bełchatów zarabia? - pytał go polityk KO. Radosław Marzec pełni obowiązki prezesa klubu siatkarskiego od czerwca tego roku. W odpowiedzi radny PiS starał się wyrwać z rąk Gołaszewskiego telefon, którym nagrywane było spotkanie.

Marzec starał się zachować przy tym uśmiech i próbował całą sytuację w żart. Podczas rozmowy chciał zwrócić uwagę na sprawę rozliczania kosztów delegacji przez polityka KO oraz kontrowersje związane z wykorzystywaniem samochodu służbowego w celach prywatnych. Gołaszewski zapewniał, że wszystko jest rozliczone. Później, opisując sytuację, nie krył oburzenia. - Proszę państwa, to naprawdę jest niepoważne - słyszymy w transmisji. - To chyba jednak przekracza granicę - dodawał.

Łódź. Konferencja prasowa opozycji przed piknikiem PiS. Trela: "Kto za to płaci?"

Na początku imprezy przed wejściem na teren pikniku konferencję prasową zorganizowali Tomasz Trela (Lewica) oraz Krzysztof Piątkowski (KO). Politycy opozycji zwracali uwagę na brak transparentności w finansowaniu oraz kosztach organizacji pikników promujących politykę 800 plus. Mnie i posła Piątkowskiego najbardziej interesuje, kto za to płaci - podkreślał Trela na początku konferencji.

Z Ministerstwa Rodziny i Polityki Społecznej polityk Lewicy miał otrzymać odpowiedź, że "ciężko jest zweryfikować koszty tej imprezy". Piątkowski wypominał ministerce Marlenie Maląg - jednej z organizatorek pikniku w Łodzi - słowa mówiące o tym, że promocja polityki społecznej znajduje się w DNA partii PiS. - Ja się co do tego dna zgadzam, moim zdaniem PiS dotknął kompletnie dna - konstatował ironicznie. Politycy opozycji zauważali również, że prezes Łódzkiej Specjalnej Strefy Ekonomicznej Marek Michalik jest również członkiem partii rządzącej.

Przy wejściu na teren pikniku znajdowało się także stoisko polityków i działaczy opozycji. Jednym z jego elementów był tak zwany "Bazarek Dobrej Zmiany", na którym przedstawione były drożejące produkty spożywcze oraz wzrosty ich cen spowodowane inflacją. Opozycjoniści wykorzystywali również transparenty "PIS = Drożyzna". "Momentami wchodzili w burzliwe dyskusje z zaczepiającymi ich uczestnikami imprezy. Słyszeli od nich kilka nieprzyjemnych słów, jak np. wykrzyczane pytanie: 'Jak wam nie wstyd tutaj przychodzić?!'. Również posłowie byli słownie atakowani, czasem w niewybredny sposób. Tomasz Trela został na przykład nazwany 'zdrajcą' przez jedną z uczestniczek" - opisuje atmosferę pikniku "Gazeta Wyborcza".

Więcej o: