- Do wyborów będziecie grać tym, że na pewno nie pójdziecie z PiS-em. Ale po wyborach jestem przekonana, że mogą wydarzyć się dwie rzeczy - stwierdziła Katarzyna Kotula z Nowej Lewicy, kierując swoje słowa do przedstawiciela Konfederacji Dobromira Sośnierza. - Zakład? - rzucił w odpowiedzi pewny siebie poseł i wyciągnął rękę w stronę posłanki.
Ku zaskoczeniu pozostałych gości programu Polsat News i Interii "Śniadanie Rymanowskiego", Kotula zareagowała pozytywnie na propozycję zakładu. - Możemy się dzisiaj założyć. (...) Panie pośle, więc jeśli pan przegra, to 10 tys. zł idzie na ważną organizację prozwierzęcą, która robi dobre rzeczy. Posłowie wstali z foteli i na wizji uścisnęli sobie dłonie w geście przyjęcia zakładu. - Zakład przyjęty na oczach tysięcy widzów - skomentował prowadzący.
- Jestem przekonana, że Konfederacja podejmie decyzję o wspólnym rządzie z Prawem i Sprawiedliwością albo wydarzy się taka rzecz, że PiS podkupi tych ludzi, których Konfederacja wprowadzi do Sejmu, bądź jakąś kuszącą ofertą w postaci stołków, spółek Skarbu Państwa - dodała Kotula.
Indywidualna dyskusja, a w finale zakład pomiędzy posłami Konfederacji i Lewicy to skutek poruszenia tematu wyników najnowszych sondaży. Badanie przeprowadzone przez Instytut Badań Pollster dla "Super Expressu" wykazało, że gdyby wybory odbyły się w najbliższą niedzielę, PiS wygrałby je z wynikiem 35,9 proc. Druga lokata przypadłaby Koalicji Obywatelskiej - 30,2 proc. Na trzecie miejsce spadła natomiast Konfederacja - 12,7 proc.