Całe zdarzenie zostało nagrane przez operatora "Gazety Wyborczej". Na udostępnionym w mediach społecznościowych wideo widać, jak Adrian Borecki idzie za posłami Koalicji Obywatelskiej. Pracownik TVP próbował wypytać Michała Szczerbę i Dariusza Jońskiego o wiceministra, który sprawował swoją funkcję za czasów rządów PO-PSL. Jak podkreślił, chodzi mu dokładniej o lata 2013-2015.
Parlamentarzyści opozycji dopytywali o nazwisko tego wiceministra, jednak odpowiedzi nie uzyskali. - Nazwisko nie ma znaczenia. Ma znaczenie fakt. Przytoczę w materiale, proszę się nie bać - stwierdził Borecki. Politycy zaczęli się śmiać i stwierdzili, że jest on nieprzygotowany. - Jest wiceminister infrastruktury. Za rządów PO-PSL. Jak to jest możliwe, że jedna osoba mieszka w dwóch mieszkaniach naraz? - zapytał pracownik TVP.
- Jeśli pan komuś coś zarzuca, to proszę o nazwisko. Dlaczego pan jest znowu nieprzygotowany? Serio, niech się pan chociaż przygotuje - podkreślił Joński. - Pała z przygotowania się. Za moich czasów byłaby to dwója na szynach - stwierdził Szczerba. Borecki odparł jednak, że to jego rozmówcy powinni się przygotować.
Michał Szczerba zaznaczył, że pracownik TVP powinien stracić pensję za bycie tak nieprzygotowanym do rozmowy. Jak dodał, to "dramat". - Ja wiem, że wy jeszcze byście ABW wpuścili, jak to było za rządów Tuska - odpowiedział Borecki.
- Życzymy panu, żeby się pan przygotował - powiedział Dariusz Joński. - Niech pan zniknie, bo pan się kompromituje. O kogo pan pyta, jakie nazwisko? - dodał Szczerba. Pracownik Telewizji Polskiej upierał się jednak, że nie jest ważna nazwisko, "a fakt". - Jedna osoba, dwa mieszkania. W Polsce wiceminister infrastruktury za rządów Donalda Tuska PO-PSL - kontynuował. - Niech pan się przygotuje, bo na razie to jest dwója albo pała - zakończył Szczerba.
Przypomnijmy, dwa tygodnie temu Adrian Borecki stwierdził, że został zaatakowany podczas wiecu Platformy Obywatelskiej w Legionowie. - Zostałem wepchnięty w samochód, zostałem opluty - powiedział, a na dowód prawdziwości jego słów przyniósł ze sobą nieumyte okulary. Zapowiedział, że o tej sprawie zawiadomi policję. Więcej można przeczytać w poniższym tekście: