Ogromny baner Łukasza Mejzy wisi bez pozwolenia. Będzie kontrola konserwatora zabytków

Łukasz Mejza wywiesił ogromny plakat wyborczy na historycznym budynku w Żaganiu. Poseł zrobił to bez pozwolenia konserwatora zabytków. Urzędnicy zapowiadają kontrolę.
Zobacz wideo Łukasz Mejza: Nitrozyniak został zbanowany, teraz czas na jego brata bliźniaka Donalda Tuska

O sprawie poinformowała Anita Kucharska-Dziedzic z Lewicy. Posłanka opublikowała zdjęcie, na którym widać wiekowy budynek, którego jedna ze ścian jest zasłonięta potężnym banerem Łukasza Mejzy. Widać na nim zdjęcie posła, a także wizerunki Donalda Tuska i Jarosława Kaczyńskiego. "Tusk chce migrantów w Polsce?" - czytamy na plakacie. W czerwonym polu pod Tuskiem napisano "Przyjmowanie migrantów - gwałty i terror", a w zielonym, pod Kaczyńskim - "Polska bez migrantów - bezpieczna Polska".

Treść na plakacie nie ma sensu, zwłaszcza w świetle danych, które publikuje w swojej analizie portal demagog.org. Z informacji przekazanych przez Straż Graniczną wynika, że 2022 roku z państw muzułmańskich do Polski przyjechało 183 tys. osób (jednak należy pamiętać, że nie wszystkie osoby z tej grupy osiedliły się w naszym kraju). A pozwoleń na pracę wydano 135 tys. (tu z kolei należy pamiętać, że nie wszystkie osoby dostały pozwolenie na wjazd od Polski). 

Żagań. Łukasz Mejza wywiesił baner bez pozwolenia. Będzie kontrola

Mejza, na co zwróciła uwagę Kucharska-Dziedzic, mógł działać wbrew przepisom. "Mejza zabytkom się nie kłania. Na budynku w Żaganiu, będącym pod opieką Lubuskiego Konserwatora Zabytków, dał temu wyraz. Właśnie trwa procedura związana z usunięciem banera, ponieważ wisi on tam nielegalnie i bez wymaganych zgód. Konserwator przygotowuje analizy prawne w tej sprawie" - napisała.

Sprawę potwierdził portal Interia. - To historyczny budynek. Nie jest w rejestrze zabytków, ale jest elementem zespołu urbanistycznego Żagania wpisanego do rejestru zabytków - mówi dziennikarzom Barbara Bielinis-Kopeć, lubuska wojewódzka konserwatorka zabytków. - Ustaliliśmy, że pozwolenie na powieszenie baneru nie zostało wydane, bo nie było takiego wniosku. Uzgodnienia z konserwatorem nie było, dlatego wyznaczyliśmy kontrolę na przyszły tydzień - dodaje. Jak wyjaśnia, "baner nie powinien wisieć, bo na to nie ma pozwolenia". - Jeżeli media już o to pytają, to politycy czasem sami zdejmują baner. Może tak być w tym przypadku, ale nie musi - mówi.

Więcej o: