"Panel symetrystów" na Campusie Polska Przyszłości odwołany. "Usłyszałem, że zaproszenie zostaje wycofane"

"Panel symetrystów", który miał odbyć się na rozpoczynającym się w przyszłym tygodniu Campusie Polska Przyszłości, został odwołany. "W największym skrócie: zadzwonili do mnie organizatorzy Campusu z pytaniem, czy mogę poprowadzić panel bez Grzegorza Sroczyńskiego. Odpowiedziałem, że nie ma takiej możliwości" - napisał Marcin Meller.

W piątek 25 sierpnia w Olsztynie rozpocznie się kolejna edycja Campusu Polska Przyszłości. W trakcie pięciodniowego wydarzenia odbędzie się ponad 200 wydarzeń, zaproszono ponad 440 gościń i gości. Jednym z punktów programu miał być "panel symetrystów" prowadzony przez dziennikarza Marcina Mellera. Mieli wziąć w nim udział publicyści: Dominika Sitnicka, Grzegorz Sroczyński i Jan Wróbel.

Zobacz wideo Kontrowersyjne decyzje Tuska. Wśród nowych Kołodziejczak, Wołoszański oraz Tajner

W czwartek wieczorem Meller przekazał w mediach społecznościowych, że panel się nie odbędzie. 

"W największym skrócie: zadzwonili do mnie organizatorzy Campusu z pytaniem, czy mogę poprowadzić panel bez Grzegorza Sroczyńskiego. Odpowiedziałem, że nie ma takiej możliwości. W związku, z czym usłyszałem, że zaproszenie zostaje wycofane. Dzięki Dominika, Grzesiek, Janek, że przyjęliście moje zaproszenie. Może pogadamy w innym miejscu" - napisał Marcin Meller. Dziennikarz poinformował, że nie poprowadzi również na Campusie rozmowy ze współzałożycielem CD Projekt Red Marcinem Iwińskim.

W czwartek wieczorem nie udało nam się uzyskać komentarza od organizatorów Campus Polska Przyszłości, nie udało nam się również skontaktować z posłem KO Sławomirem Nitrasem.

- Do Mellera dzwonił Sławomir Nitras, który próbował zmienić mu uzgodniony już skład panelu symetrystów. Głównie chodziło o pozbycie się mnie. Meller odparł Nitrasowi, że nie ma mowy, bo dostał wcześniej swobodę w doborze gości. Młotkował go jeszcze Rafał Trzaskowski, z którym się przyjaźnią od kilku dekad, ale Meller pozostał nieugięty, czyli zachował się przyzwoicie. Potem otrzymał informację, że nie życzą sobie nas na Campusie. To jest tak dziwne i żenujące, że ciężko to komentować - stwierdził w rozmowie z Gazeta.pl Grzegorz Sroczyński.

- Partia, która chce wygrać z Kaczyńskim ulega kilku hejterom z Twittera. Grupę #SilniRazem obserwuję od dawna, bo uważam ją za toksyczną i szkodliwą. Piszą wstrętne rzeczy o Hołowni, o Lewicy, "Tygryski pod próg" itd., co jest graniem na klęskę opozycji. Kierownictwo PO nie tylko to toleruje, ale zaczyna działać pod dyktando hejterów, bo to #SilniRazem organizowali tygodniowy hejt wobec zapraszania symetrystów na Campus. Jak wejdą Tuskowi na głowę, to niech nie będzie zdziwiony - dodaje publicysta.

Campus Polska Przyszłości bez "panelu symetrystów"

O tym, że jednym z punktów programu ma być "panel symetrystów", Sławomir Nitras poinformował na platformie X (dawniej Twitter) 4 sierpnia. "Rok temu doradca Morawieckiego Michał Kolanko prowadził warsztaty dziennikarskie na Campusie. Teraz jeszcze gorsze towarzystwo. Na zdrowie!" - skomentował użytkownik ADAM, jeden ze zwolenników Platformy Obywatelskiej.

"Rok temu, gdy skrytykowałem obecność Kolanki, całe towarzystwo posłów z #KO, które organizuje Campus, przestało obserwować mnie na TT. Nie mieli nawet klasy wrócić, gdy w mejlach wyszło, że miałem rację, że to PISowski czopek" - dodał potem. Sławomir Nitras odpisał użytkownikowi, że "przestał go obserwować, ponieważ zdarza mu się używać języka nienawiści". Po kilku dniach poseł KO jednak przeprosił i napisał, że "przesadził".

Działania zwolenników Platformy Obywatelskiej na platformie X komentował w niedzielę w programie "Świat się chwieje" w TOK FM Grzegorz Sroczyński. - Im [Platformie Obywatelskiej - red.] się wydaje, że to środowisko [#SilniRazem - red.] coś im robi, a nic im nie robi poza kwasami wewnętrznymi i tropieniem symetrystów. (...) Hodujesz sobie takiego kundelka, bo to nie jest pies, który może kogoś ugryźć (...). On swoich kąsa - stwierdził dziennikarz.

Campus Polska: Uczestnicy i goście wyrażali swoje niezadowolenie

Campus Polska wydał oświadczenie w sprawie panelu, w którym zapewnia, że wydarzenie to "przestrzeń do otwartej debaty i dialogu, którego w Polsce naprawdę brakuje". "Niestety, w ostatnich dniach otrzymaliśmy wiele sygnałów od uczestników i gości Campusu, którzy wyrażali swoje niezadowolenie oraz poczucie dyskomfortu związane z wypowiedziami publicznymi jednego z wcześniej zaproszonych przez nas panelistów. Uznaliśmy, iż w poczuciu odpowiedzialności nasza reakcja i próba rozmowy na temat składu konkretnego wydarzenia jest potrzebna" - czytamy.

Organizatorzy stwierdzają dalej, że ich priorytetem było "utrzymanie wysokich standardów debaty oraz stworzenie przestrzeni dialogu, która sprzyja wymianie poglądów, co niekiedy wymaga podejmowania trudnych decyzji". "Dołożyliśmy wszelkich starań, aby debata w duchu zrozumienia wątpliwości, przyczyn symetryzmu, ale i z poszanowaniem odmiennych poglądów, odbyła się na Campusie. Zwróciliśmy się więc do pomysłodawcy, żeby rozwiązać zaistniały problem. Do czasu wspólnego podjęcia decyzji, nie publikowaliśmy tego panelu, podobnie jak części innych, w tym politycznych wydarzeń" - podano.

"Jesteśmy otwarci na różnorodność poglądów, jednak nie możemy tolerować agresji czy ataków personalnych. Rozumiemy, że zapewnienie neutralnego miejsca do rozmów nie jest łatwym zadaniem, zwłaszcza w obecnych czasach" - podsumowali organizatorzy.

Więcej o: