Sejm przyjął uchwałę PiS ws. obcej ingerencji w proces wyborczy. "Ta uchwała to jest po prostu wstyd"

Sejm przyjął uchwałę w sprawie obcej ingerencji w proces wyborczy w Polsce. W dokumencie przygotowanym przez posłów Prawa i Sprawiedliwości napisano, że Rzeczpospolita Polska uznaje za "akt wrogi" wobec naszego państwa wszelką obcą ingerencję w polski proces wyborczy i będzie ją "zdecydowanie zwalczać".

W preambule nawiązano do niedawnych słów szefa Europejskiej Partii Ludowej Manfreda Webera mówiącego między innymi o budowaniu "zapory ogniowej przeciw PiS". W dokumencie przypomniano, że Polska ma jedne z najstarszych na świecie tradycji parlamentarnych i republikańskich. Przywołano też "tragiczne doświadczenie obcych ingerencji w polski proces wyborczy w wieku XVIII", które doprowadziły do upadku państwowości i 123-letniej niewoli narodowej. "Militarny język deklaracji polityków stawiających się za wzór europejskości i uzurpatorski charakter wszelkich ambicji kształtowania polskiej sceny politycznej przez czynniki i wpływy zewnętrzne uznaje się za niedopuszczalną ingerencję w proces wyborczy, sprzeczną z wartościami europejskimi zasadą demokracji i suwerenności narodowej" - napisano w uchwale.

W dokumencie czytamy również, że politycy państwa, "w którym system demokratyczny zaistniał dopiero jako warunek rozmów pokojowych po I wojnie światowej, a później został ustanowiony przez aliantów w wyniku klęski Niemiec w rozpętanej przez nie II wojnie światowej" nie mają mandatu do pouczania innych na temat demokracji. Za przyjęciem uchwały głosowało 234 posłów. 210 było przeciw. 7 wstrzymało się od głosu.

Zobacz wideo PiS pyta w referendum o wiek emerytalny. "Bezdennie głupie"

Przypomnijmy, że wypowiedzi szefa EPL Manfreda Webera zbulwersowały polityków PiS. Premier Mateusz Morawiecki wezwał nawet polityka do debaty, która miałaby się odbyć 2 października - tuż przed wyborami w Polsce. Weber przekazał, że w żadnej debacie nie weźmie udziału. - Nie, trzymamy się od tego z daleka - przekazał portalowi POLITICO zespół polityka.

Konieczny: Głupszej próby odwracania uwagi od realnych problemów nie było od czasu robaków

- Ta uchwała jest tak durna, że głupszej próby odwracania uwagi od realnych problemów Polaków, od drożyzny, kryzysu mieszkaniowego, problemów z edukacją i ochroną zdrowia nie było chyba od czasu, gdy PiS próbował wmówić Polakom, że UE  zmusi nas do jedzenia robaków - rozpoczął Maciej Konieczny z Lewicy Razem. Polityk nawiązał do słów Manrfeda Webera i przypomniał, że należy on do frakcji EPL, czyli tej samej, do której należą PSL i PO. - To chyba ciężko, by kibicował Jarosławowi Kaczyńskiemu, a że mógł lepiej dobrać słowa? Nie będziemy się chyba tym zajmować w polskim parlamencie, żeby recenzować czyjeś wypowiedzi. To jest zupełnie naturalne, że politycy się wspierają, krytykują, a nawet walczą ze sobą ponad granicami - uznał.

Krytycznych słów nie szczędził również Sławomir Nitras z KO. - Ta uchwała to jest po prostu wstyd. To jest uchwała, która jest efektem jakiejś wypowiedzi jakiegoś polityka w jakimś w wywiadzie, a my w reakcji na wypowiedź jakiegoś polityka piszemy o całych państwach, nie o tym polityku - zwrócił się do polityków PiS.

Reprezentant PiS Radosław Fogiel twierdził z kolei, że "już któryś kolejny raz politycy Europejskiej Partii Ludowej i przedstawiciele Niemiec w tym gremium próbują pouczać Polaków i wpływać na proces wyborczy w Polsce". - Nie w tym rzecz, że polityk jakiejś frakcji mówi komu kibicuje, bo to jest ogólnie przyjęte. (...) To jest przekroczenie granic, i na takie przekroczenie granic polski Sejm nie może się godzić" - dodał.

Więcej o: