Premier Mateusz Morawiecki ogłosił we wtorek po południu przyjęcie rezygnacji złożonej przez ministra zdrowia Adama Niedzielskiego. Jego następczynią ma zostać Katarzyna Sójka, posłanka z ramienia Prawa i Sprawiedliwości, która w kontekście wyborów parlamentarnych z 2019 r. przez "Głos Wielkopolski" została nazwana "najmniej znaną posłanką z Wielkopolski".
Lekarka specjalizująca się w chorobach wewnętrznych opublikowała swój pierwszy tweet od momentu ogłoszenia jej protegowaną do stanowiska ministerki zdrowia. W swoim wpisie zaatakowała Donalda Tuska, który nawiązał do niej na swoim spotkaniu z wyborcami, które odbyło się we wtorek w Legionowie.
"Panie Donaldzie Tusku, po co Panu te manipulacje wyciętymi z kontekstu słowami? To Pan bezpardonowo wykorzystuje tragedie kobiet do swojej kampanii wyborczej. Nie jest to postawa godna mężczyzny. Dobro pacjentów zamiast politycznej nienawiści. Dobro pacjentów zamiast uderzania w przeciwnika łomem. Dobro pacjentów zamiast ich wykorzystywania do politycznej wojny" - brzmi treść komentarza posłanki PiS.
Chodzi o wypowiedź polityczki z czerwca br., która została przytoczona przez lidera Koalicji Obywatelskiej. - W ogóle nic o niej nie wiem, poza jedną rzeczą. Ona w czerwcu po tych tragediach w polskich szpitalach, wypadkach śmiertelnych polskich kobiet, które zostały pozbawione opieki, bo Ziobro i Kaczyński mają jakąś obsesję na punkcie ciężarnych kobiet, to ona powiedziała w studiu telewizyjnym, w czerwcu, raptem wczoraj: kobiety umierały, umierają i będą umierać. To jest ich program, oni ją wyznaczyli na minister zdrowia - mówił Tusk. .
Sójka odnosiła się tymi słowami do sytuacji kobiet w szpitalach po zaostrzeniach wprowadzonych do prawa aborcyjnego, niedługo po ogłoszeniu informacji o śmierci 33-letniej ciężarnej pacjentki w szpitalu w Nowym Targu. - Drogie Polki, dzisiaj żadna Polka nie jest zagrożona sytuacją, o której mówi opozycja. Każda Polka ma prawo do aborcji w sytuacji zagrożenia życia i zdrowia swojego (...) Kobiety niestety umierały, umierają i umierać będą, bo to się zdarza. Błędy lekarskie niestety były, są i będą, bo też niestety się zdarza - brzmi pełna wypowiedź posłanki, która w dalszej części wystąpienia w Polsat News podzieliła się statystykami zgonów ciężarnych kobiet.