Premier Mateusz Morawiecki poinformował we wtorek, że minister zdrowia Adam Niedzielski podał się do dymisji. Jego miejsce zajmie teraz posłanka PiS Katarzyna Sójka. W przeszłości polityczka zasłynęła wypowiedzią na temat zaostrzenia przepisów aborcyjnych. Na antenie Polsat News stwierdziła, że wyrok Trybunału Konstytucyjnego nie miał wpływu na postępowanie wobec aborcji u kobiet ciężarnych i w okresie okołoporodowym. - Kobiety niestety umierały, umierają i umierać będą, bo to się zdarza. Błędy lekarskie niestety były, są i będą, bo też niestety się zdarza - powiedziała.
Zmianę na stanowisku ministra zdrowia skomentował Władysław Kosiniak-Kamysz. - Myślę, że nowa minister zdrowia Katarzyna Sójka sama jest zaskoczona, tak jak reszta opinii publicznej - powiedział szef PSL w rozmowie z RMF FM. Według informacji Wirtualnej Polski posłanka miała się o tej decyzji dowiedzieć "w swoim gabinecie, podczas przyjmowania pacjentów".
"Niedzielski dziś. Reszta w październiku" - napisał krótko Donald Tusk. "Pacjenci i lekarze odetchnęli. Trzeba zawsze walczyć z bezprawiem i złem. Kontrole mają sens. Walka ma sens!" - stwierdził z kolei Michał Szczerba, który wraz z Dariuszem Jońskim przeprowadził kontrolę w Ministerstwie Zdrowia w związku z ujawnieniem przez Adama Niedzielskiego informacji o rodzaju leków, jakie przepisał sobie lekarz z Poznania.
"Jeśli nowa minister zdrowia o tragicznych zgonach na porodówkach mówi, że kobiety umierały, umierają i umierać będą, to nie rokuje to dobrze na jej relacje z pacjentami i lekarzami i tylko potwierdza, jak PiS traktuje kobiety. Będziemy w Senacie patrzeć pani minister na ręce!" - zapowiedział marszałek Senatu Tomasz Grodzki.
"Dymisja Niedzielskiego: bez złudzeń, gdyby nie wybory i Donald Tusk, broniliby go do upadłego. Boją się panicznie" - podkreślił Bartłomiej Sienkiewicz, poseł PO.
"Jeżeli osoba pokroju pani Katarzyny Sójki zostaje ministrem zdrowia, to znaczy, że PiS ma bardzo krótką ławkę" - stwierdził natomiast senator Jerzy Wcisła.
"Minister Adam Niedzielski na aucie. Ale na jego miejsce przychodzi Katarzyna Sójka" - napisał Jacek Liberski, bloger i współzałożyciel Klubu Swobodnej Myśli, który przypomniał wypowiedź nowej szefowej MZ o umieraniu kobiet. "PiS to najgorsza władza w Polsce od 1989. O tym będą te wybory. PAMIĘTAJCIE" - dodał.
Innego zdania są politycy partii rządzącej. "Pani poseł i doktor Katarzyna Sojka nowym ministrem zdrowia. Młoda matka 4 dzieci, lekarka, wrażliwa i kompetentna! To najlepsza wiadomość w naszej służbie zdrowia od dawna! Brawo i trzymam kciuki za sukces" - napisał Zbigniew Girzyński z koła poselskiego Polskie Sprawy (w wyborach startował z list PiS).
"Poseł Katarzyna Sójka nowym ministrem zdrowia. Doskonała wiadomość dla Polski. Mądra, kompetentna, silna kobieta, Polka. Kasiu, wielkie gratulacje" - to z kolei komentarz Anny Krupki, wiceszefowej ministerstwa sportu.
Przypomnijmy, Adam Niedzielski wywołał burzę wpisem, w którym w odpowiedzi na słowa lekarza z Poznania w "Faktach" TVN, ujawnił w mediach społecznościowych, jakiego rodzaju leki przepisał sobie rozmówca stacji. Ministerstwo Zdrowia tłumaczyło później, że nie doszło do złamania prawa, a szef resortu nie naruszył niczyjej prywatności.
Mimo to Mateusz Morawiecki ogłosił we wtorek informację o dymisji Adama Niedzielskiego. - To taki okres, w którym musimy być szczególnie wrażliwi na jakikolwiek błąd, na jedno słowo za dużo, nawet w momencie, kiedy obnaża się kłamstwa i manipulacje strony przeciwnej. Bo tak się stało, że media i strona przeciwna tutaj dokonały absolutnej manipulacji i kłamstwa. I to kłamstwo zostało udowodnione i zostało obnażone. Jednak w trakcie tego obnażania kłamstwa doszło jednocześnie do pewnego błędu i właśnie dlatego, aby uwrażliwić, uczulić, aby nie było dzisiaj koncentracji na tym błędzie, tylko na tym, co jest najważniejsze, a więc dobru pacjenta - powiedział premier. Decyzję tę skomentował szef sztabu wyborczego PiS Joachim Brudziński, który wprost stwierdził, że Adam Niedzielski ujawnił dane wrażliwe.