Obecny minister zdrowia Adam Niedzielski podał się do dymisji. To konsekwencja jego ostatniej aktywności w serwisie X (dawny Twitter). Według naczelnej Rady Lekarskiej głowa resortu miała złamać tajemnicę lekarską poprzez publikację informacji na temat tego komu i jakie leki wystawia lekarz. Schedę po Niedzielskim premier Mateusz Morawiecki zaproponował jednej z posłanek PiS.
Katarzyna Sójka została okrzyknięta przez portal "Głos Wielkopolski" mianem "najmniej znanej posłanki z Wielkopolski" w kontekście wyborów parlamentarnych z 2019 r., w których decyzją głosów wyborców została wybrana do pełnienia wcześniej wspomnianej funkcji. Zgodnie z zapowiedziami złożonymi przed ślubowaniem polityczka dołączyła do sejmowej Komisji Zdrowia.
W 2011 r. ukończyła Uniwersytet Medyczny w Poznaniu, a z zawodu jest lekarką specjalizującą się w chorobach wewnętrznych. Na koncie osiągnięć edukacyjnych posłanka ma również tytuł inżyniera leśnictwa wydany przez Uniwersytet Przyrodniczy w Poznaniu. - Od dziecka czułam ogromny szacunek i miłość do życia - i to w każdej możliwej formie. To właśnie miłość do człowieka, chęć pomocy skierowała mnie na studia medyczne i ta sama miłość - miłość do przyrody spowodowała, że od najmłodszych lat przygotowywanie zielników, zbieranie grzybów czy też zaangażowanie w prace leśne stały się istotnym elementem mojego życia - mówiła w rozmowie z RadioSud.pl.
Nieco mniej anonimowa polityczka stała się za sprawą komentarza dotyczącego konsekwencji zaostrzenia przepisów aborcyjnych w Polsce. Podczas wystąpienia w "Gościu Wydarzeń" stwierdziła ona, że wyrok Trybunału Konstytucyjnego nie miał wpływu na postępowanie wobec aborcji u kobiet ciężarnych i w okresie okołoporodowym. - Kobiety niestety umierały, umierają i umierać będą, bo to się zdarza. Błędy lekarskie niestety były, są i będą, bo też niestety się zdarza - podsumowała problem posłanka. Cytujący jej słowa portal Na Temat określił ją mianem osoby pozbawionej serca.
- Wyrok Trybunału kompletnie nie zmienił postępowania, co do aborcji u kobiet ciężarnych i w okresie okołoporodowym. Wniosek do TK, ani wyrok w ogólnie nie dotyczył aborcji w sytuacji zagrożenia zdrowia i życia. To jest bardzo nieuczciwa i kłamliwa sytuacja, kiedy opozycja i kobiety z opozycji bezczelnie wykorzystują fakt tego, że kobiety dzisiaj w Polsce wierzą im, że coś się zmieniło. Nic się nie zmieniło. Tak samo w 2020 roku, w 2015 roku i w 2008 roku, takie samo było podejście do aborcji w sytuacji zagrożenia - przekonywała Sójka.
W 2019 r. posłanka przyznała otwarcie, że jej niedoścignionym wzorem pomocy i oddania jest Matka Teresa z Kalkuty. - Ja patrzę na siebie jako na zwykłą kobietę, która ma niebywałe szczęście i możliwość realizowania swoich pasji, jednocześnie pomagając przy tym ludziom, przyrodzie oraz lokalnej społeczności - opowiadała RadioSud.pl.