Wiceszef MSZ o białoruskich śmigłowcach: Będzie dochodziło do kolejnych prób prowokowania i eskalowania

- Cały czas będziemy wzmacniać nasze granice, ale niestety spodziewamy się, że będzie dochodziło do kolejnych prób prowokowania nas, eskalowania sytuacji - powiedział Paweł Jabłoński. Wiceszef MSZ komentował naruszenie polskiej przestrzeni powietrznej przez białoruskie śmigłowce. - Kolejny raz już okazuje się, że coś się nie wydarzyło, a później, że się jednak wydarzyło. To jest groteskowe - ocenił z kolei marszałek Senatu.
Zobacz wideo Ataki na granicy polsko-białoruskiej. Polskie służby reagują

- Potwierdza się to, co mówiliśmy - że będą kolejne prowokacje ze strony Białorusi i Rosji - powiedział w RMF FM Paweł Jabłoński. Wiceminister spraw zagranicznych odnosił się do incydentu z białoruskimi śmigłowcami, które naruszyły polską przestrzeń powietrzną. - Nie ma 100-procentowo bezpiecznych systemów (obrony powietrznej - red.), zawsze są możliwości, zwłaszcza gdy mamy państwa wrogie za naszą granicą, że musimy spodziewać się naruszania naszej granicy, prowokacji, eskalacji. Cały czas będziemy wzmacniać nasze granice, ale niestety spodziewamy się, że będzie dochodziło do kolejnych prób prowokowania nas, eskalowania sytuacji - powiedział Jabłoński.

Zastępca ambasadora Ukrainy zaproszony do MSZ

Wiceminister komentował też zaproszenie do MSZ zastępcy ambasadora Ukrainy w Polsce. Spotkanie ma się odbyć w środę. - Będzie to szczera rozmowa o tym, jakie sprawy są między nami wciąż niezakończone osiągnięciem porozumienia. Mamy w tej chwili dziwną sytuację, w której [...] po otrzymaniu od Polski pomocy na historycznie wielką skalę, pomocy humanitarnej, wojskowej, wspieraniu Ukrainy na forach międzynarodowych, dziś czasami niektórzy przedstawiciele władz ukraińskich stosują metodę wywierania dalszej presji, czasami absolutnie poza standardami dyplomatycznymi [...] - mówił Jabłoński. - To tak się nie dzieje - podkreślił. 

Ministerstwo Spraw Zagranicznych poinformowało, że w związku z wypowiedziami przedstawicielami władz ukraińskich do siedziby MSZ został zaproszony ambasador Ukrainy w Polsce Wasyl Zwarycz. W związku z jego nieobecnością w Warszawie jutro do MSZ przyjdzie zastępca Wasyla Zwarycza. Wcześniej ukraińskie MSZ zaprosiło do siebie ambasadora Polski w Kijowie Bartosza Cichockiego - to w związku z wypowiedzią szefa prezydenckiego Biura Polityki Międzynarodowej Marcina Przydacza.

Tomasz Grodzki: To wszystko jest podszyte propagandą i PR-em

We wtorek minister obrony narodowej Mariusz Błaszczak polecił zwiększyć liczbę żołnierzy na granicy i wydzielić dodatkowe siły i środki, w tym śmigłowce bojowe. To reakcja na naruszenie polskiej przestrzeni powietrznej przez dwa śmigłowce białoruskie, które realizowały szkolenie w pobliżu granicy. Wcześniej przedstawiciele resortu przekazali, że nie odnotowano naruszenia, jednak po przeanalizowaniu sytuacji, ustalono, iż Białorusini weszli w naszą przestrzeń powietrzną. Sprawę naruszenia komentował w środę w TVN24 marszałek senatu Tomasz Grodzki. - Kolejny raz już okazuje się, że coś się nie wydarzyło, a później, że się jednak wydarzyło. To wszystko jest podszyte propagandą i PR-em. Ktoś rano ocenił, że chowamy to, tak zresztą jak było z tą rakietą, bo zapewne wszystkie nici prowadzą do "centrali zarządzania wszechświatem" na Nowogrodzkiej. A wieczorem się okazało, że dowody na to, że te helikoptery tam latały, są niepodważalne. No więc trzeba było zareagować - komentował. 

- Trochę to jest groteskowe. I martwi mnie, że, nawet jeżeli traktujemy to jako testowanie przez wrogie nam siły, to my te testy oblewamy - podsumował marszałek Senatu. 

Więcej o: