22 lipca w zielonogórskim Przylepie doszło do pożaru składowiska toksycznych odpadów, o czym informowaliśmy w Gazeta.pl. Śledztwo w sprawie wszczęła prokuratura. Mieszkańcy alarmują, że pożar śmieci w Zielonej Górze może nie być ostatnim w tym rejonie. Mieszkańcy i radni Dolnego Śląska od dwóch lat czekają na kontrole składowisk, ale te wciąż nie są realizowane.
Okazuje się, że 41,7 proc. uczestników sondażu United Surveys dla WP uważa, że to rząd Zjednoczonej Prawicy odpowiada za problem nielegalnych i niebezpiecznych wysypisk śmieci w Polsce. Takiego zdania jest 14 proc. wyborców PiS i 65 proc. zwolenników partii opozycyjnych.
"W grupie niezdecydowanych 41 proc. wskazało na rząd Zjednoczonej Prawicy jako odpowiedzialny za nieskuteczną walką z nielegalnym przechowywaniem niebezpiecznych substancji" - czytamy. Jednocześnie 22 proc. uczestników badania odpowiedziało, że nie wie, kto odpowiada za problem nielegalnych i niebezpiecznych wysypisk śmieci.
Łącznie 16,1 proc. badanych za problem wini poprzedni rząd, czyli koalicję Platformy Obywatelskiej i Polskiego Stronnictwa Ludowego. Wśród nich 42 proc. stanowią wyborcy partii Jarosława Kaczyńskiego, 4 proc. wyborcy opozycji i 8 proc. osoby niezdecydowane.
Z kolei 12,4 proc. respondentów uważa samorządy jako najbardziej winne problemów ze składowiskami nielegalnych odpadów. Taką opinię wyraziło po 15 proc. zwolenników zarówno Zjednoczonej Prawicy, jak i ugrupowań opozycyjnych.
12 proc. badanych, którzy określają się jako wyborcy PiS, za problem śmieci obwinia naszych zachodnich sąsiadów. Stwierdziło tak również 13 proc. osób niezdecydowanych, a nikt spośród wyborców opozycji.
Politycy PiS początkowo za problem z odpadami winili polityków opozycji, a następnie Niemcy. Polska złożyła nawet w tej sprawie skargę do Komisji Europejskiej. Więcej o sprawie pisaliśmy w tekście poniżej:
Badanie United Surveys dla Wirtualnej Polski przeprowadzono metodą CAWI & CATI 50/50 w dniach 29-30 lipca 2023 roku na reprezentatywnej grupie 1000 dorosłych Polaków.