W czwartek w Ministerstwie Rolnictwa pojawili się działacze AgroUnii na czele z Michałem Kołodziejczakiem. Czekali na szefa resortu, Roberta Telusa. Domagali się ujawnienia listy firm, które zarobiły na imporcie zboża z Ukrainy. Przed spotkaniem z Telusem doszło do ostrej wymiany zdań między Kołodziejczakiem i wiceministrem Januszem Kowalskim. Ten drugi twierdził, że Donald Tusk chce zabrać rolnikom 6,5 mld złotych, a AgroUnia prowadzi kampanię.
- Przez osiem lat nic nie zrobiliście dla polskiego rolnictwa. (...) Gdyby Lech Kaczyński żył, nigdy by na to nie pozwolił. Upokarzacie polską wieś. (...) Janusz, przeginasz. Idź do pracy, zamknij się człowieku i do pracy. Ty jesteś jak okupant na polskiej wsi - krzyczał Kołodziejczak do Kowalskiego. - Michał, walczysz o miejsce na listach PO. I jesteś cicho, bo nie potrafisz walczyć o 6 miliardów złotych (...) Jesteś podnóżkiem Tuska - krzyczał Kowalski do Kołodziejczaka. Sprawę opisaliśmy w tym artykule:
Dziennikarz WP o zachowanie Janusza Kowalskiego zapytał wiceministra finansów Artura Sobonia. - Czy to jest pana styl? - brzmiało pytanie. Polityk PiS zaprzeczył. - Na pewno tego stylu nie będę używał w kampanii wyborczej. Co do innych, to niech sobie planują swoją kampanię wyborczą, jak chcą - powiedział Soboń.
Polityk dopytywany, czy podobało mu się zachowanie Kowalskiego, odpowiedział wymijająco: - W kampanii to Polacy decydują, co im się podoba. Byłoby słabym zwyczajem, gdybyśmy jako kandydaci wzajemnie się oceniali.
O awanturze wypowiedział się dla WP także Sebastian Kaleta z Suwerennej Polski. Jego zdaniem Michał Kołodziejczak "zaprezentował standardy wdzierania się do budynków resortu rolnictwa, w sytuacji, gdy był zaproszony na rozmowę". - W cywilizowanym kraju udaje się do miejsca spotkania i rozmawia się z ministrem Robertem Telusem - stwierdził Kaleta. Jego zdaniem ta "emocjonalna wymiana opinii" została wywołana "postawą pana Kołodziejczaka i jego zwolenników".
Kaleta dodał, że Kowalski "bardzo walczył o to, by zwrócić uwagę, że Michał Kołodziejczak chce się spierać z ministrem rolnictwa, to w Senacie Platforma Obywatelska próbuje okraść rolników z 6 mld zł" i że Kowalski chciał "namówić rolników, działaczy AgroUnii do pochylenia się nad tym problemem".