Marek Jędrychowski jest nauczycielem z Wrocławia. W latach 80. w IX Liceum Ogólnokształcącym uczył przyszłego premiera wiedzy o społeczeństwie. Jak ustalił "Super Express", Jędrychowski niedawno dołączył do Platformy Obywatelskiej i będzie z jej listy kandydował do Sejmu. - Czas na zmianę władzy. Zdecydowałem się startować w wyborach, żeby pomóc w zwycięstwie nad PiS - powiedział pedagog w rozmowie z "SE".
Jędrychowski liczy, że na sejmowym korytarzu uda mu się w końcu porozmawiać z Mateuszem Morawieckim. - Zapytam go wprost: jak może tak bezczelnie kłamać - zapowiedział nauczyciel. Przyznał, że "początkowo, tuż po wyborze Morawieckiego na stanowisko premiera, poczuł dumę. Później jednak coraz bardziej się wstydził za swojego ucznia".
Jędrychowski już wcześniej nie szczędził krytyki premierowi. W czerwcu br., po zapowiedziach rządu o wypłacie nagród z okazji 250. rocznicy utworzenia Komisji Edukacji Narodowej, nauczyciel nazwał Morawieckiego swoją "wielką porażką pedagogiczną".
W kwietniu Jędrychowski powiedział w wywiadzie Onetu, że chciałby odbyć z premierem dwie rozmowy. - Jedną na temat oświaty, a drugą na temat polityki i tych wszystkich jego kłamstw. Trochę już jest tego za dużo. W kraju bez przerwy mamy kryzys - mówił. Dodał, że jego zdaniem premier Morawiecki zapisze się w historii "bardzo negatywnie". - Określenie "Pinokio" nie wzięło się z powietrza. Jest ono pewnym kodem kulturowym. To był notoryczny kłamca. I taka jest prawda o polskim premierze - dodał nauczyciel.
Jesienią zeszłego roku Marek Jędrychowski ocenił, że premier "ma podstawowy problem z trójpodziałem władzy". - Proszę popatrzeć, co się dzieje z wymiarem sprawiedliwości. Premier jest "autorem" rządu i ministrowie mu podlegają. Ma prawo ich wymieniać, dyscyplinować. No i popatrzmy zatem na działalność Zbigniewa Ziobry. Co w tej sprawie zrobił premier? - pytał. - Podstawowy błąd premiera to brak zrozumienia istoty demokracji i roli opozycji, a przecież sam ma to doświadczenie polityczne z minionych lat - zaznaczył pedagog.