Przecieki z pilnie strzeżonych planów PiS na referendum. Pytania mogą zaskoczyć

Jacek Gądek
Obóz PiS za zamkniętym drzwiami, starając się uniknąć wszelkich przecieków, wypracowuje pytania do referendum. Ma się odbyć, wedle planów, razem z wyborami do Sejmu. Pytań prawdopodobnie będzie więcej niż jedno, już zapowiedziane, o migracje. Wedle informacji Gazeta.pl, mogą być też pytania o mur na granicy z Rosją i wiek emerytalny.

PiS - wbrew publikacjom medialnym - nie chce rezygnować z referendum. Wedle informacji Gazeta.pl, w środku obozu rządzącego jest bardzo zacięta dyskusja o pytaniach, zamawiane są sondaże, które służą do wyczucia nastrojów społecznych i trafności rozważanych pytań. Ale to jest spór o to, jak ma wyglądać referendum, a nie czy ono w ogóle ma być.

Zresztą sam prezes PiS Jarosław Kaczyński ogłosił w Sejmie w czerwcu, że referendum będzie, więc wycofać się z niego byłoby klęską i kompromitacją Kaczyńskiego. Pomysł referendum jest w mocy, a pytania mają spolaryzować wyborców.

Pytanie o politykę migracyjną w ramach Unii Europejskiej zostało już przez prezesa PiS zapowiedziane w momencie ogłaszania idei referendum. Potem jednak Kaczyński sugerował, że mogą się pojawić kolejne pytania. Samo bowiem pytanie o migrantów najbardziej służy Konfederacji - formacja ta bowiem jest w swoim sprzeciwie wobec przyjmowania migrantów najbardziej radykalna. Ponadto - wedle przynajmniej części sztabowców PiS - samo tylko pytanie o migrantów może rozniecić nastrój antyukraiński, który podskórnie jest w Polsce obecny.

Stąd pomysły w sztabie i na najwyższym szczeblu obozu rządzącego, aby nie ograniczać się do jednego tylko pytania o migrantów. W PiS ponadto dostrzeżono, że Konfederacja zaczęła realnie zagrażać PiS-owi. Wcześniej Nowogrodzka nie biła w "Konfę", ale w ostatnich dniach już się to wyraźnie zmieniło: i premier Mateusz Morawiecki, i Kaczyński mocno uderzyli w Konfederatów.

Dodanie nowych pytań do referendum ma zniwelować efekt pompowania Konfederacji samym pytaniem o migrantów.

Z naszych rozmów wynika, że rozważane i analizowane są też pytania referendalne o kwestię budowy muru na granicy wschodniej - z rosyjskim Obwodem Kaliningradzkim, gdzie dotychczas rozstawiana była tylko prowizoryczna zapora.

Wśród możliwych pytań jest też takie o wiek emerytalny. Podobnie pytanie o obronę prawa weta w Unii Europejskiej. I jeszcze o reparacje za straty zadane w II wojnie światowej przez Niemcy.

Jeden z naszych rozmówców sugeruje też, że wśród tematów, o których dyskutowano za zamkniętymi drzwiami, była tematyka LGBT - temat to jednak dość niewygodny, bo obóz Zjednoczonej Prawicy sięgał już po tę tematykę, podobnie czynił prezydent Andrzej Duda, potem jednak Duda wetował dwie ustawy (lex Czarnek), więc obóz rządzący wykazał się tu daleko idącą nieudolnością.

Co innego z murem. Taki mur powstał już na granicy z Białorusią - mimo krytyki ze strony zwłaszcza Platformy Obywatelskiej. Temat ten więc eksponuje skuteczność PiS w budowie muru na granicy z Białorusią, a odbiera wiarygodność Platformie.

Wedle naszych informacji, po przejęciu sztabu przez Joachima Brudzińskiego zaczął on na serio pracować. Kurs ma być bardziej konfrontacyjny, a kampania - zdaniem naszych rozmówców z tego obozu - będzie brutalniejsza niż by się mogło wydawać jeszcze, gdy sztabem zawiadywał europoseł Tomasz Poręba.

Więcej o: