"GW": Polityk PiS miał zaatakować znajomego rurą od odkurzacza. "Zaj***ę cię". Poszło o dotacje?

Michał Kramek, związany z PiS członek zarządu powiatu opolskiego (woj. lubelskie) "w przypływie furii" miał zaatakować znajomego rurą od odkurzacza - poinformowała "Gazeta Wyborcza", która pokazała nagranie z zajścia. "Zaj***ę cię", "ty patologio" - krzyczał agresor. Zaatakowany mężczyzna twierdzi, że polityk zrobił to z zazdrości o wyższe dotacje rządowe. Sprawa jest w prokuraturze.

Sprawę opisała szczegółowo "Gazeta Wyborcza", która opublikowała nagranie z całego zajścia. Pan Krzysztof z Lublina (imię zmienione) zarządza siecią prywatnych żłobków. Podobną działalność prowadzi Łukasz Kramek, przedsiębiorca z Poniatowej pod Opolem Lubelskim, prywatnie brat bliźniak Michała Kramka z PiS. Mężczyźni podjęli współpracę i otworzyli biuro w mieszkaniu braci. To właśnie tam doszło do ataku.

Zobacz wideo Na kogo zagłosujesz w nadchodzących wyborach? [SONDA]

Poniatowa. Polityk PiS zaatakował kolegę? Pan Krzysztof: Nie panował nad sobą

Pan Krzysztof opowiedział "Wyborczej", że kiedy w minioną sobotę pracował w jednym z pokojów, usłyszał, że bracia zaczęli się ostro kłócić. - Po pewnym czasie Michał Kramek zza drzwi pokoju zaczął krzyczeć do mnie: "Zaj***ę cię", "ty patologio" - zrelacjonował rozmówca. - Po chwili zdenerwowany, niepanujący nad sobą wbiegł do pokoju z metalową rurą od odkurzacza, którą zaczął mnie okładać, gdzie popadło. To był absolutny szok, wszystkiego mogłem się spodziewać, ale nie tego. Chwyciłem za telefon i prawą ręką zacząłem nagrywać, a lewą osłaniać się przed atakiem - powiedział mężczyzna.

Pan Krzysztof próbował uciec z mieszkania, a agresor krzyczał za nim "K***o, przestań nagrywać", zaczął okładać go pięściami i wyrwał mu telefon. Nagle do mieszkania weszła sąsiadka. Nie chciała wezwać policji, ale po jej prośbie Michał się uspokoił. Oddał telefon Krzysztofowi.

Michał Kramek dostał mniejszą dotację

Dlaczego pan Krzysztof został zaatakowany? Podejrzewa, że poszło o dotacje dla żłobków. Rozmówca "GW" dostał z programu Maluch plus 1,3 mln zł, a Łukasz Kramek 2,7 mln zł. W zamian zobowiązali się do prowadzenia żłobków przez okres co najmniej sześciu lat. - Z tego, co wiem, Michał Kramek dowiedział się o wysokości dofinansowania, które otrzymaliśmy z programu Maluch plus. I nie wytrzymał, bo on dla swojego stowarzyszenia aplikował z innych rządowych programów i otrzyma jedynie kilkadziesiąt tysięcy złotych na różnego rodzaju eventy - powiedział pan Krzysztof.

Michał Kramek jest prezesem działającego od 2017 r. stowarzyszenia Niezłomna Polska - Dobre Słowo, organizującego m.in. patriotyczne wydarzenia. W jego statucie widnieje zapis o "podnoszeniu poziomu kulturalnego społeczności lokalnej".

"Gazeta Wyborcza" próbowała porozmawiać z Michałem Kramkiem, ale nie odebrał telefonu, nie odpowiedział też na wiadomości. Pan Krzysztof zgłosił sprawę pobicia do Prokuratury Krajowej.

Więcej o: