Adam Gapiński przedstawiał w środę w Sejmie sprawozdanie z wykonania założeń polityki pieniężnej i działania Narodowego Banku Polskiego. Zapewniał, że "w tak trudnych okolicznościach zewnętrznych bank centralny w latach 2021-2022 podjął natychmiast zdecydowane, pełne, adekwatne i odpowiedzialne działanie". Wymieniał, że wcześniej zareagowały tylko Czechy i Węgry, a kroki podjęte przez NBP "zadziałały zgodnie z oczekiwaniami".
Kiedy Glapiński wskazał, że "dzisiaj po raz pierwszy mówimy o tym, że kurs dolara spadł poniżej 4 złotych, a niedawno niektórzy na tej sali straszyli, że przekroczy 10 zł", w Sejmie pojawiły się komentarze i odpowiedzi posłów opozycji. "Wchodzi w dyskusje i nie odpowiada na pytania, będzie coś na temat?" - dało się słyszeć głos jednego z parlamentarzystów. - To naprawdę nie jest zabawne - stwierdziła wicemarszałkini Małgorzata Gosiewska. Część sali jej przytaknęła, a Glapiński przysłuchiwał się sytuacji z uśmiechem na ustach. - A ceny stoją - wtrącali się politycy opozycji. - Tak, ceny stoją, od trzech miesięcy stoją - podkreślił Glapiński. Po sygnale kończącym czas na wystąpienie w Sejmie szef banku centralnego mówił dalej, a Gosiewska nieśmiało próbowała się wtrącić i coś powiedzieć. - Panie prezesie... dziękuję - mówiła. Glapiński jednak nie przerwał. Po tym jak dokończył zdanie, podziękował za "cierpliwe wysłuchanie". Gosiewska zabrała głos i powiedziała, że "prezes NBP w związku z ważnymi obowiązkami będzie musiał opuścić nasze posiedzenie". - Jak zwykle - skwitowała Krystyna Skowrońska z Koalicji Obywatelskiej.
Pani poseł, a może pani zachować trochę kultury i dać mi dokończyć? Dziękuję pani bardzo
- zareagowała ostro na komentarz posłanki z sali. - Jeszcze chce sobie pani pokrzyczeć? Jeśli tak to proszę wyjść i pokrzyczeć. Jest pani na sali plenarnej, więc proszę zachowywać się kulturalnie - upomniała Gosiewska.
Porannej Rozmowy i Zielonego Poranka możecie słuchać też w wersji audio w dużych serwisach streamingowych, np. tu: