Gorące przedpołudnie w Sejmie. "Oszuści, oszuści!". Witek musiała uciszać posłów

Koalicja Obywatelska domagała się w czwartek przyjęcia uchwały wzywającej rząd do skorzystania z unijnych mechanizmów solidarnościowych w kwestii migrantów. - Ta solidarność ma polegać na tym, że jeżeli się nie zgodzimy [na przyjęcie obcokrajowców - red.], to mamy płacić pieniądze. Dobrze o tym wiecie - ripostował były rzecznik PiS Radosław Fogiel.

Przewodniczący klubu Koalicji Obywatelskiej Borys Budka złożył na początku czwartkowych obrad wniosek o przerwę i zwołanie konwentu seniorów. Budka chciał, by do porządku obrad wprowadzono przyjęcie przez Sejm specjalnej uchwały. Uchwała ta miałaby wzywać rząd do skorzystania z przewidzianych prawem UE mechanizmów solidarnościowych i "zapewnienia ochrony interesów Rzeczpospolitej Polskiej". Mowa m.in. o mechanizmach, które zdejmowałyby z Polski obowiązek uczestniczenia w procedurze relokacji migrantów w związku z pomocą, której Polacy już udzielili Ukraińcom.

Zobacz wideo "Oszuści, oszuści!". Witek: Za chwileczkę skorzystam z uprawnień regulaminowych

W czwartek przed południem w Kancelarii Premiera rozpoczęło się spotkanie szefa rządu Mateusza Morawieckiego z przedstawicielami klubów i kół parlamentarnych, by omówić kwestię unijnego pakietu migracyjnego. Przyszli przedstawiciele PSL, Konfederacji i Kukiz15'. Na spotkaniu nie pojawili się przedstawiciele Lewicy, Platformy Obywatelskiej i Polski 2050.

- Pani marszałek, to nie czas, żeby w KPRM-ie urządzać polityczne happeningi z nic nie mogącym załatwić premierem RP. Dzisiaj jest czas, żeby powiedzieć Polakom prawdę. Polacy ponieśli wielki wysiłek pomocy uchodźcom z Ukrainy i ten wysiłek będzie doceniony przez kraje członkowskie UE. Dzisiaj to rząd RP i PiS to jedyne podmioty, które kłamią na temat przymusowej relokacji. Skorzystajcie z mechanizmów, 2 mld euro przeznaczonych środków na pomoc dla Polski. Złóżcie wniosek - zaapelował Borys Budka.

Radosław Fogiel na mównicy. Na sali okrzyki: "Oszuści!"

Na słowa Budki zareagował Radosław Fogiel, były rzecznik PiS, obecnie szef Komisji Spraw Zagranicznych. - Składam wniosek przeciwny, ale wzywałbym przewodniczącego Budkę do tego, że jeżeli już wychodzi na tę mównicę i chce przekonywać wysoką izbę do zgodzenia się na proces przymusowej relokacji nielegalnych imigrantów, niech nie używa zasłony dymnej, niech nie mówi o mechanizmach solidarnościowych, niech nie mówi o korzystaniu z jakichś narzędzi. Nie, ta solidarność ma polegać na tym, że jeżeli się nie zgodzimy, to mamy płacić pieniądze. Dobrze o tym wiecie - powiedział.

Na sali zaczęły rozbrzmiewać okrzyki: "oszuści!". - Za chwileczkę skorzystam z uprawnień regulaminowych, nie będę miała żadnych wątpliwości - upominała posłów marszałkini Sejmu Elżbieta Witek.

- Pokrzyczcie, pokrzyczcie, ja poczekam. Jeżeli państwo się już wykrzyczeli, doskonale wiecie, że nie ma żadnego automatyzmu, że jest to uznaniowe, uznaniowa decyzja Komisji Europejskiej - przekrzykiwał się z posłami Fogiel. Ostatecznie Sejm głosami większości rządzącej odrzucił wniosek Borysa Budki o przerwę.

Unijny mechanizm relokacji migrantów przewiduje, że jeśli dany kraj nie zgodzi się na przyjęcie ustalonej liczby osób, to będzie musiał zapłacić 22 tysiące euro na osobę. Polska i Węgry krytykują te zapisy i podkreślają, że wprowadzana jest tym samym przymusowa relokacja. Jednocześnie żadne decyzje ostatecznie nie zapadły, a przyjęty w czerwcu pakt migracyjny zakłada specjalne traktowanie dla państw, które, tak jak Polska, przyjęły np. uchodźców z Ukrainy.

Więcej o: