We wtorek 27 czerwca odbyło się posiedzenie Rady Ministrów pod przewodnictwem premiera Mateusza Morawieckiego, oraz prezesa Prawa i Sprawiedliwości i - od niedawna - wicepremiera, Jarosława Kaczyńskiego. Uwagę polityków, dziennikarzy i internautów skupił długi stół, na którego szczycie siedzieli obaj. Jak zwracali uwagę oponenci i eksperci - to pierwszy taki przypadek w historii.
Bogdan Rymanowski w piątkowym programie Radia ZET zapytał o sytuację swojego gościa - prezydenta Andrzeja Dudę.
- Dla mnie to są sprawy technicznie, nie zwracam na nie uwagi - mówił prezydent. - Ale uśmiecha się pan - wtrącił prowadzący. - Widziałem te wszystkie komentarze, memy, można się pośmiać, ale to są kwestie techniczne - odpowiadał prezydent.
- Wszyscy w Polsce wiedzą, kto jest liderem Zjednoczonej Prawicy, kto jest liderem PiS. Przecież wszyscy w Polsce wiedzą, że tym głównym czynnikiem tam jest pan premier Kaczyński. I to, że teraz ktoś będzie pokazywał zdjęcia, machał nimi i krzyczał, kto tutaj jest ważniejszy ze względu na ustawienie siedzeń, to proszę mi wierzyć, nie ma to żadnego znaczenia - przekonywał prezydent Duda.
Prowadzący dopytywał również, czy prezydent mógłby określić Jarosława Kaczyńskiego mianem przyjaciela. - Przyjaciel to myślę, że to nie jest właściwe słowo. Mam ogromny szacunek do premiera Jarosława Kaczyńskiego jako lidera, jako wielkiego polityka. Osobiście uważam go za męża stanu. Jest to człowiek, który polityką w Polsce zajmuje się od wielu lat i ja mam do niego zaufanie, jeżeli chodzi o prowadzenie polskich spraw, natomiast jest to człowiek, który jest w wieku mojego ojca, trudno tu mówić o jakiejś przyjaźni - podsumował polski przywódca.
W czerwcu prezydent Andrzej Duda dokonał zmian w rządzie i tym samym wicepremierem został Jarosław Kaczyński. Jednocześnie wicepremierami przestali być minister obrony narodowej Mariusz Błaszczak, minister kultury Piotr Gliński, Henryk Kowalczyk oraz minister aktywów państwowych Jacek Sasin.
Więcej o sprawie pisaliśmy w tekście poniżej: