Fala odejść w szkolnictwie? ''Woźna będzie zarabiać więcej niż nauczyciel''

Rząd proponuje, by od stycznia płaca minimalna wzrosła do 4242 złotych brutto. Zmiany nie dotkną jednak budżetówki, a w tym nauczycieli, którzy na początku swojej pracy zarabiają ok. 2400 złotych miesięcznie. - Obawiam się, czy konsekwencją tego nie będzie pewna fala zwolnień, no bo jeżeli ludzie zaczną zarabiać znacznie więcej niż w edukacji, to może to się również wiązać z wypowiedzeniami - mówi w rozmowie z TVN24 Arkadiusz Dratwa, dyrektor Zespołu Szkół Budowlanych imienia Rogera Sławskiego w Poznaniu.

Z przyjętych przez rząd założeń budżetu na 2024 rok wynika m.in. wzrost pensji minimalnej do 4242 złotych brutto. Podwyżki płacy minimalnej nie dotyczą sfery budżetowej - w tym nauczycieli. Jak przypomina TVN24, obecnie nauczyciel dyplomowany, czyli z najwyższym stopniem zawodowym, zarabia 4550 złotych brutto i jest to o 30 procent więcej od płacy minimalnej.

Jak czytamy, nauczyciel początkujący zarabia 3690 złotych brutto. - Taki nauczyciel początkujący, młody człowiek, który marzy o tym, żeby pracować w szkole, jak będzie miał tak 2400, 2500 może 2700 jak jakieś godziny ponadwymiarowe, no to tyle musi wystarczyć na cały miesiąc - mówi w rozmowie ze stacją Maria Włodarczyk, dyrektorka III LO w Łodzi. 

- Pani woźna, której praca też jest ważna, więcej będzie zarabiać niż młody nauczyciel - podsumowuje w TVN24 Magdalena Kaszulanis ze Związku Nauczycielstwa Polskiego.

Zobacz wideo Czy w polskiej szkole muszą być oceny? "Można w inny sposób ocenić ucznia niż liczbą"

Jak opisuje TVN24, nauczyciel dyplomowany w 2015 roku zarabiał o 78 procent więcej niż ówczesna płaca minimalna, a nauczyciel początkujący o jedną trzecią więcej. Obecnie jest to 6 procent, a jeśli podwyżek nie będzie, to jeszcze mniej. 

Fala zwolnień w szkołach? Nauczyciele nie mogą liczyć na podwyżki

- Obawiam się, czy konsekwencją tego nie będzie pewna fala zwolnień, no bo jeżeli ludzie zaczną zarabiać znacznie więcej niż w edukacji, to może to się również wiązać z wypowiedzeniami - mówi Arkadiusz Dratwa, dyrektor Zespołu Szkół Budowlanych imienia Rogera Sławskiego w Poznaniu.

Rząd nie przewiduje podwyżek dla nauczycieli, ale premier zapowiedział jednorazowe nagrody. Dokładnie 1125 złotych dla nauczyciela. 

Rząd rozda 1125 zł "nagrody specjalnej". Kto dostanie pieniądze?

Jak pisaliśmy w Gazeta.pl, rząd przyjął w czerwcu nowelizację ustawy budżetowej i tzw. ustawy okołobudżetowej na 2023 rok, aby m.in. zrealizować część uzgodnień, które zostały zawarte z "Solidarnością". Dotyczą one funduszu motywacyjnego, dodatków specjalnych dla państwowej sfery budżetowej, a także dla nauczycieli.

Pieniądze trafią do nauczycieli zatrudnionych w szkole lub placówce i w przedszkolu. Dotyczy to także nauczycieli zatrudnionych przy innej formie wychowania przedszkolnego. Nagroda specjalna wyniesie 1125 złotych. Nauczyciele dostaną dodatkowe wynagrodzenie, liczone od lipca do końca 2023 roku.

Więcej na ten temat pisaliśmy w tekście poniżej:

Do sprawy odniósł się także były nauczyciel Mateusza Morawieckiego, który jego obietnice nazwał ''kiełbasą wyborczą'', a szefa rządu ''największą porażką pedagogiczną''.

Więcej o: