Spółka akcyjna Telewizja Media Narodowe została zarejestrowana w styczniu 2023 roku. Stanowisko prezesa zarządu objął Robert Bąkiewicz. Jak podkreśla WP, we władzach spółki znalazło się również miejsce dla Piotra Barełkowskiego (współtwórcy m.in. TV Biznes, TV Republika i telewizji wPolsce.pl) oraz Tomasza Kalinowskiego (zasiadającego we władzach Stowarzyszenia "Marsz Niepodległości" i byłego sekretarza w Stowarzyszeniu "Obóz Narodowo-Radykalny").
Wirtualna Polska podaje, że przy rejestracji spółki Telewizja Media Narodowe akcjonariuszami zostali Robert Bąkiewicz i Piotr Barełkowski. Były szef Stowarzyszenia Marsz Niepodległości objął 97 proc. udziałów. Według ustaleń portalu:
Już w trakcie działalności TVMN w rejestrze beneficjentów rzeczywistych pojawiło się nazwisko byłego senatora PiS Waldemara Bonkowskiego. Został akcjonariuszem, ma 30 proc. udziałów w spółce. Otrzymał również 'uprawnienie do wskazania dwóch członków rady nadzorczej'.
Piotr Barełkowski przekazał WP, że były senator PiS kupił akcje TVMN PSA w lutym 2023 roku i jest jednym z akcjonariuszy mniejszościowych. Jak dodał, wsparł on "znacząco" przedsięwzięcie. - Znając zaangażowanie pana Bonkowskiego w przeszłości, we wsparcie finansowe różnych inicjatyw konserwatywnych, jak: Telewizja Trwam, Radio Maryja i Marsz Niepodległości pomyślałem, że będzie także zainteresowany naszym projektem - stwierdził Barełkowski. Z,apytany o zarzuty dla byłego senatora PiS, odparł, że ten nie został jeszcze skazany prawomocnym wyrokiem, dlatego nie mógł mu odmówić kupienia akcji. - Dodam, że osobiście jestem wielkim miłośnikiem zwierząt oraz pasjonatem rolnictwa i dzielę te pasje z Waldemarem Bonkowskim. Dlatego nie wierzę w jego winę - stwierdził.
Robert Bąkiewicz nie chciał komentować tych doniesień. Natomiast Waldemar Bonkowski powiedział, że "Polskę i wszystko, co propolskie trzeba wspierać".
W latach 90. Waldemar Bonkowski był działaczem Porozumienia Centrum, później dołączył do Prawa i Sprawiedliwości. Kilkukrotnie bezskutecznie kandydował w wyborach parlamentarnych. W 2006 roku i 2014 roku został wybrany na radnego sejmiku pomorskiego. W 2015 roku uzyskał mandat senatorski. Trzy lata później został zawieszony, a rok później wykluczony z PiS w związku z kontrowersyjnymi wypowiedziami m.in. o charakterze antysemickim. W 2019 roku nie uzyskał reelekcji.
W kwietniu 2021 roku były senator Prawa i Sprawiedliwości został zatrzymany przez kościerzyńską policję. Do funkcjonariuszy trafiło bowiem nagranie zarejestrowane dzień wcześniej, na którym było widać, jak mężczyzna ciągnie za swoim samochodem psa przypiętego do smyczy. Zwierzę nie przeżyło. Rok później - 25 kwietnia tego roku - Sąd Rejonowy w Kościerzynie skazał Waldemara Bonkowskiego za znęcanie się nad psem ze szczególnym okrucieństwem na rok pozbawienia wolności w zawieszeniu na trzy lata. Sąd zakazał mu posiadania psa przez pięć lat i nałożył na niego obowiązek składnia kuratorowi sprawozdań z odbywanej kary. Dodatkowo były senator miał zapłacić 20 tysięcy złotych nawiązki. Był to niższy wyrok, niż ten, o który wnioskowała prokuratura, a mianowicie o karę roku i ośmiu miesięcy bezwzględnego więzienia.
Ostatecznie sprawa trafiła do Sądu Najwyższego. Karolina Truszczyńska z biura prasowego SN przekazała WP, że nie został jeszcze wyznaczony termin rozprawy ws. Bonkowskiego.
***