Prof. Nowak-Far o wyroku TSUE: Polska na takich orzeczeniach wygrywa

Trybunał Sprawiedliwości Unii Europejskiej orzekł ws. Izby Dyscyplinarnej Sądu Najwyższego w Polsce. W ocenie TSUE niezawisłość i bezstronność nie są w naszym kraju w tym zakresie zagwarantowane. - Polska na takich orzeczeniach jedynie wygrywa. Dzięki takim wyrokom obywatele Polski są lepiej chronieni wtedy, gdy występują w sądzie, lub gdy cokolwiek dzieje się wobec nich na styku ich interesów i państwa. Te orzeczenia (...) bronią nas przed arbitralnymi decyzjami natury politycznej, które by przesiąknęły do systemu wymiar sprawiedliwości - mówi prof. Artur Nowak-Far w rozmowie z Gazeta.pl.

Polska uchybiła zobowiązaniom, której na niej ciążą na mocy traktatów unijnych - brzmi wyrok Trybunału Sprawiedliwości Unii Europejskiej w sprawie Izby Dyscyplinarnej Sądu Najwyższego w Polsce.

W czasie ogłaszania wyroku pięciokrotnie padło sformułowanie, że "Rzeczpospolita uchybiła zobowiązaniom". Trybunał Sprawiedliwości Unii Europejskiej orzekł w sprawie pozwania Polski przez Komisję Europejską rację tej ostatniej. Na czas toczenia się postępowania Trybunał Sprawiedliwości UE nakazał Polsce zawieszenie stosowania kwestionowanych przepisów, a w szczególności przepisów dotyczących zakresu działania Izby Dyscyplinarnej Sądu Najwyższego do momentu wydania wyroku w sprawie.

Sprawę komentuje w rozmowie z Gazeta.pl prof. Artur Nowak-Far. 

- Wyrok TSUE oznacza, że nawet próba naprawienia zasadniczych błędów tzw. reformy sądownictwa nie jest nijak przekonująca dla tych gremiów, które mają mandat do oceny, czy dany system sądownictwa jest zgodny ze standardami praworządności gwarantowanej wszystkim obywatelom Unii Europejskiej - mówi.

Jak podkreśla prof. Nowak-Far, standard praworządności powinien być wystarczający na tyle, by gwarantował prawidłową ochronę praw wszystkich obywateli UE i by inne systemy wymiaru sprawiedliwości w pozostałych krajach członkowskich miały do tego systemu wystarczający poziom zaufania i pewność, że jest on nieupolityczniony i nie podlega manipulacji politycznej.

- Krótko mówiąc, manewr rządu w tym zakresie się nie udał - zaznacza.

 Ekspert zwraca uwagę, że w wyroku TSUE zauważono także, że naruszona jest zasada proporcjonalności, tzn. dostosowanie dolegliwości środków do celu, któremu mają one służyć. Przypomnijmy, że w ocenie Trybunału "przepisy krajowe zobowiązujące sędziów do złożenia pisemnego oświadczenia wskazującego na ich członkostwo w zrzeszeniu, działalność w fundacji nieprowadzącej działalności gospodarczej lub partii politycznej i przewidujące udostępnienie tych informacji w postaci elektronicznej, naruszają prawa podstawowe sędziów do ochrony danych osobistych i do poszanowania życia prywatnego".

Prof. Nowak-Far o wyroku TSUE: Polska na takich orzeczeniach wygrywa

- Polska na takich orzeczeniach jedynie wygrywa. Dzięki takim wyrokom obywatele Polski są lepiej chronieni wtedy, gdy występują w sądzie, lub gdy cokolwiek dzieje się wobec nich na styku ich działań i organów państwa. Te orzeczenia mają olbrzymie znaczenie dla obywateli, bo wyznaczają standardy ich ochrony przed takimi sądami, które byłyby uzależnione od polityków. Mówią nam, jak owe standardy powinny wyglądać i bronią nas przed arbitralnymi decyzjami natury politycznej, które by przesiąknęły do systemu wymiar sprawiedliwości - kontynuuje profesor.

- Na tym Polska wygrywa, nie przegrywa - podkreśla. 

- Osoby, które zainicjowały te zmiany w sądownictwie, przegrywają tę swoją inicjatywę na każdym możliwym polu. W tym kontekście niewiele mogą zrobić, bo orzeczenia Trybunału są ostateczne. Gdyby część wyroku była dla nich niejasna, to mogą poprosić o wyjaśnienie. Mają natomiast obowiązek wykonanie tego wyroku - podsumowuje. 

- Jeśli dany system jest niezgodny z traktatem, to w obowiązku państwa jest podjęcie niezwłocznych działań, które by tę sytuację naprawiały - kończy prof. Nowak-Far.

Do TSUE wpłynęła skarga. "Polska narusza prawo Unii Europejskiej"

Przypomnijmy, że Komisja Europejska wniosła skargę przeciw Polsce do TSUE w kwietniu 2021 roku. Oceniła wtedy, że nowelizacja prawa o ustroju sądów powszechnych, ustawy o Sądzie Najwyższym i niektórych innych ustaw naruszają unijne prawo. "Polska narusza prawo UE, zezwalając Izbie Dyscyplinarnej Sądu Najwyższego - której niezawisłość nie jest gwarantowana - na podejmowanie decyzji" - stwierdziła Komisja. Skarga dotyczyła ustawy, która weszła w życie w lutym 2020 roku - tzw. ustawy kagańcowej. Głosami PiS wprowadzono wówczas zmiany w różnych obszarach sądownictwa - wśród nich znalazł się zapis dotyczący odpowiedzialności dyscyplinarnej sędziów - za pytania o m.in. legalność KRS mogli oni zostać ukarani uchyleniem immunitetu czy zawieszeniem w obowiązkach służbowych. 

Więcej o: