Nagranie z udziałem Andrzeja Seweryna pojawiło się w mediach społecznościowych za sprawą Tomasza Lisa, który zamieścił je na Twitterze. Chociaż były redaktor naczelny "Newsweeka" szybko usunął filmik, to kilkudziesięciosekundowe wideo jest możliwe do wyszukania w internecie.
- Drogie dziecko, pamiętaj, twoim zadaniem jest im przyp*****lić. Jesteś młody, na razie nie rozumiesz, co do ciebie mówię, ale szybko zrozumiesz, jak będziesz miał kilkanaście lat albo wcześniej, zrozumiesz komu trzeba przyp*******ć. I nie zważać na nic! - można usłyszeć słowa aktora na filmiku.
Po chwili Andrzej Seweryn dodaje, że "tym wszystkim Trumpom, Kaczyńskim, Orbanom pier******m trzeba przyp*****lić". - Żadnych dialogów chrześcijańskich, żadnego tam, wiesz, rozumienia, debaty, porozumienia. Nie, k***a! Przyp*****lić. Faszystom trzeba przyp*****lić, a nie dyskutować z nimi - można usłyszeć na wideo.
W sobotę przed południem Andrzej Seweryn opublikował oświadczenie w sprawie nagrania. "W związku z pojawieniem się w przestrzenini internetowej prywatnego nagrania z moim udziałem oświadczam, że ani ja ani osoba, do której zostało ono wysłane, nie udostępniliśmy go mediom społecznościowym. Dostało się tam ono z woli tych, którzy mają dostęp do naszych prywatnych kont i którzy, jak sądzę już nieraz z tej możliwości korzystali" - napisał aktor.
Na nagranie zareagowali politycy Prawa i Sprawiedliwości. Rzecznik PiS Rafał Bochenek uważa, że wypowiedź aktora "jest skandaliczna". - Ona obrazuje, co łączy tych, którzy tworzą środowisko polityczno-medialne totalnej opozycji, tzw. pseudoelity - powiedział w rozmowie z PAP. Dalej uznał, że takie oświadczenia wydają "źli i ponurzy ludzie, którzy na relacjach z politykami chcą budować swoje kariery".
Radosław Fogiel, który był rzecznikiem PiS, nawiązał od razu do Marszu 4 czerwca, który odbędzie się w niedzielę w Warszawie. "On będzie na marszu... Chcesz iść pod takimi hasłami?" - zapytał polityk na Twitterze. W kolejnym poście dodał: "Ciekawe, Andrzej Seweryn zdaje się sugerować, że Tomasz Lis mu się włamał na konto...".
"O, Andrzej Seweryn też oszalał. W sumie smutne" - napisał wiceszef Ministerstwa Spraw Zagranicznych Paweł Jabłoński. "Przyp*****l" - to hasło niedzielnego marszu? Tak wygląda ta uśmiechnięta, otwarta i tolerancyjna Polska Tuska i Trzaskowskiego. Najpierw Lis, teraz Seweryn. To efekt wieloletniego akceptowania przez środowiska opozycyjne języka nienawiści" - dodał natomiast na Twitterze Sebastian Kaleta.
"Andrzej Seweryn, który tak niedawno prowadził uroczystą galę z okazji 100-lecia Senatu RP w przesłaniu czystej nienawiści do drogiego dziecka: 'Trzeba im przyp***ć'. Elita elit..." - napisał wicemarszałek Senatu Marek Pęk.