- Cały szereg przepisów, które w tej ustawie regulują albo zmieniają te kwestie, które wzbudzają największe kontrowersje, które są zakłamywane bardzo często w mediach. Ta nowelizacja zostanie złożona przeze mnie jeszcze dzisiaj do laski marszałkowskiej - mówił w piątek prezydent. Zaproponował też zniesienie tzw. środków zaradczych, czyli kar, które może nakładać komisja. - Proponuję, aby na ich miejsce pozostało tylko stwierdzenie komisji, że osoba, wobec której ustalono, że działała pod rosyjskimi wpływami, nie daje rękojmi należytego wykonywania czynności w interesie publicznym. To element, który już obecnie jest w ustawie, ale żeby on był głównym przedmiotem stwierdzenia komisji, jeżeli komisja ustali wpływ rosyjski - zaznaczył Andrzej Duda.
W sieci pojawiło się wiele komentarzy w związku z nagłą decyzją prezydenta. "Prezydent zapoznał się z tekstem ustawy, którą w poniedziałek podpisał i uznał, że nie była jednak taka dobra" - napisał Wojciech Szacki z "Polityki".
Joanna Miziołek z tygodnika "Wprost" stwierdziła, że "komisja z możliwością pozbawienia piastowania stanowisk publicznych to było istne szaleństwo". "Podpisywanie zresztą też. Przyszły badania i się wycofują" - stwierdziła. "Prezydenta olśniło! 3 dni po podpisaniu ustawy o Komisji Weryfikacyjnej teraz PAD chce zmieniać kluczowe zapisy! Pytanie tylko czy PiS o tym wie" - napisał dziennikarz RMF FM Mariusz Piekarski.
Głos zabrał również dziennikarz Wirtualnej Polski Patryk Słowik. "Cudownie, że prezydent podpisał ustawę o speckomisji, która ma być organem administracji publicznej i właściwa jest ścieżka administracyjna, a chwilę po podpisie uznał, że jednak ścieżka administracyjna jest niewłaściwa" - głosi wpis.
W sprawie wypowiedzieli się również politycy. "W piątek ustawa przyjęta przez Sejm, w poniedziałek podpis, a dziś zapowiedź nowelizacji. Czy Prezydent w ogóle czyta to, co podpisuje?" - napisała wicemarszałek Sejmu z Platformy Obywatelskiej Małgorzata Kidawa-Błońska.
"Prezydent Duda chce poprawić ustawę, o której wszyscy konstytucjonaliści w polskim Senacie mówili to samo: 'Tej ustawy nie da się poprawić, trzeba ją odrzucić w całości'. NIE dla dalszego lepienia prawniczego Frankensteina, jedyna sensowna zmiana to jej uchylenie" - napisał były minister sprawiedliwości Krzysztof Kwiatkowski. Z kolei Michał Kobosko z Polski 2050 stwierdził: "Presja ma sens! Andrzej Duda zrozumiał, że wygłupił się, podpisując katastrofalną ustawę o komisji rosyjskiej. Próbuje się ratować, składając dziś nowy projekt. Problem w tym, że cała idea komisji zwalczającej opozycję w okresie wyborczym jest chora i szkodliwa dla Polski".
Borys Budka, wiceprzewodniczący Platformy Obywatelskiej, napisał po prostu: "Coraz bardziej żałosny (p)rezydent…". W dyskusję włączył się Janusz Kowalski z Suwerennej Polski: "Pan jest żałosnym antypaństwowym hejterem. Wstyd!".
Tomasz Trela z Lewicy z kolei skomentował: "Podpisał ustawę w poniedziałek, minęło kilka dni i teraz Andrzej Duda będzie ją nowelizował. Cyrkowiec jakich mało". "Niebywałe. Andrzej Duda z piątku nie zgodził się z Andrzejem Dudą z poniedziałku" - dodał poseł.
Wielu użytkowników Twittera przypomina natomiast wpis samego Dudy. "Ludze! Ten facet podpisuje codziennie dokumenty decydujące o naszej przyszłości, a ich nie czyta! Ratuj się kto może!!! Łódź bez sternika" - pisał ówczesny poseł w 2012 roku.