W Trybunale Konstytucyjnym o godzinie 10 miała ruszyć rozprawa w sprawie sporu kompetencyjnego między prezydentem Andrzejem Dudą a Sądem Najwyższym. Jednak posiedzenie zostało już kolejny raz odroczone, tym razem na piątek.
Spór, o którego rozstrzygnięcie do Trybunału Konstytucyjnego wystąpił były marszałek Sejmu Marek Kuchciński, dotyczy konstytucyjnych kompetencji związanych z wykonywaniem prawa łaski. Prezydent Andrzej Duda, na podstawie art. 139 Konstytucji, zastosował w 2015 roku prawo łaski w stosunku do Mariusza Kamińskiego i Macieja Wąsika skazanych nieprawomocnym wyrokiem sądu rejonowego.
Sąd Najwyższy w składzie siedmiu sędziów rozpoznał zagadnienie prawne przedstawione do rozstrzygnięcia przez skład trzech sędziów Sądu Najwyższego i podjął uchwałę, zgodnie z którą prawo łaski, jako uprawnienie Prezydenta RP określone w art. 139 zdanie pierwsze Konstytucji, może być realizowane wyłącznie wobec osób, których winę stwierdzono prawomocnym wyrokiem sądu.
W zaistniałej sytuacji - w ocenie wnioskodawcy - doszło do sporu kompetencyjnego w odniesieniu do warunków stosowania prawa łaski. Poprzedni termin rozprawy został odwołany, ponieważ - jak informowała wówczas prezes Trybunału Konstytucyjnego Julia Przyłębska - na naradę i rozprawę stawiło się 10 z 15 obecnych w Trybunale sędziów.
Z kolei na godzinę 12.00 zaplanowana była inna rozprawa ws. nowelizacji ustawy o SN, która jest warunkiem do odblokowania środków z Krajowego Planu Odbudowy. 11-osobowy skład Trybunału Konstytucyjnego miał zająć się wnioskiem prezydenta Andrzeja Dudy o zbadanie zgodności z Konstytucją ustawy z 13 stycznia 2023 roku o zmianie ustawy o Sądzie Najwyższym. Termin zmieniono na 27 czerwca.
Pełnemu składowi przewodniczy prezes Trybunału. "Tymczasem pięciu członków TK uważa, że dziś prezesa nie ma, bo kadencja Julii Przyłębskiej na tym stanowisku dobiegła końca w grudniu" - donosi "Gazeta Wyborcza". Trzy tygodnie temu na rozprawę z udziałem pełnego składu TK przyszło 10 osób. Przyłębska ogłosiła wówczas, że rozprawa się nie odbędzie. Jak pisze "GW", w przypadku sporu kompetencyjnego, jeden ze zbuntowanych sędziów może zmienić zdanie: - "Jest duże prawdopodobieństwo, że odbędzie się sprawa Kamińskiego i Wąsika, bo jeden z sędziów wyłamuje się w tej sprawie".