- Jesteśmy szczególnie zaniepokojeni polską ustawą o komisji, która może pozbawić obywatela praw, bez możliwości odwołania się do sądu - mówił we wtorek rano w Brukseli komisarz ds. sprawiedliwości Didier Reynders. Dodał, że "Komisja Europejska nie zawaha się podjąć odpowiednich środków. To niemożliwe, aby zgadzać się na taki system, bez realnego dostępu do sprawiedliwego". Komisarz ds. sprawiedliwości mówił, że Komisja zajmie się we wtorek Polską oraz Węgrami w kontekście zmian prawnych przeprowadzanych w tych krajach. - Jednak to Polska będzie głównym tematem ze względu na specjalną komisję, która narusza prawa obywatela, bez żadnej kontroli sądowej. Przekażemy więc wystarczająco dużo uwag Radzie Europejskiej i Parlamentowi Europejskiemu na ten temat - zapewnił Reynders.
W poniedziałek prezydent zapowiedział podpisanie przyjętej przez Sejm ustawy dotyczącej powołania komisji weryfikacyjnej, której celem ma być badanie wpływów rosyjskich na bezpieczeństwo Polski. Prawnicy z Biura Legislacyjnego Sejmu powiedzieli zgodnie, że ich zdaniem komisja miałaby być tworem łączącym funkcje sądu, prokuratury i służb specjalnych. Komisja mogłaby m.in. zarządzać przesłuchaniami, inwigilacją oraz przeszukaniami, ponadto mogłaby wymusić zwolnienie z tajemnicy zawodowej adwokatów, lekarzy, radców prawnych czy dziennikarzy, ale co ciekawe, nie mogłaby zwolnić duchownego z tajemnicy spowiedzi. Do tego mogłaby pozbawić daną osobę prawa do pełnienia funkcji publicznych nawet przez 10 lat, co w praktyce oznacza brak możliwości sprawowania funkcji rządowej czy kandydowania w wyborach w tym czasie. Przeciwnicy komisji uważają, że jest to prawo szyte pod eliminację Donalda Tuska ze sceny politycznej przed zbliżającymi się wyborami lub upokorzenie go w oczach wyborców - z tego powodu nieoficjalnie ustawa nazywana jest "lex Tusk".
Sprawę ustawy o powołaniu komisji badającej rosyjskie wpływy na bezpieczeństwo w Polsce skomentował również Departament Stanu Stanów Zjednoczonych. W swoim oświadczeniu resort dyplomacji USA wyraził obawy, że uchwalone przepisy mogą być nadużywane do ingerowania w wolne wybory w Polsce. "Rząd Stanów Zjednoczonych jest zaniepokojony przyjęciem przez polskie władze nowych przepisów, które mogą być niewłaściwie użyte do ingerowania w wolne i uczciwe wybory w Polsce" - napisał rzecznik Departamentu Stanu Matthew Miller. Dodał, że Stany Zjednoczone podzielają obawy wyrażane przez wielu obserwatorów, że ustawa o utworzeniu komisji do zbadania rosyjskich wpływów może zostać wykorzystana do zablokowania kandydatur polityków opozycji, bez odpowiednich procedur prawnych. "Apelujemy do polskiego rządu, by dopilnował, aby ustawa nie uniemożliwiała wyborcom głosowania na wybranych przez nich kandydatów i aby nie była stosowana lub nadużywana w sposób, który mógłby wpłynąć na postrzeganie legalności wyborów" - napisano w komunikacie Departamentu Stanu.
Porannej Rozmowy i Zielonego Poranka możecie słuchać też w wersji audio w dużych serwisach streamingowych, np. tu: