O podpisanej przez Andrzeja Dudę ustawie, zwanej potocznie "lex Tusk" rozmawiali na antenie TVN24 prawnicy: mecenas Michał Wawrykiewicz z inicjatywy Wolne Sądy oraz prof. Mikołaj Małecki, karnista z Uniwersytetu Jagiellońskiego. - To jest powołanie organu nadzwyczajnego, sądowniczego i tym samym ewidentne naruszenie Konstytucji, zgodnie z którą władzę sądowniczą w Polsce sprawują sądy - podkreślił Wawrykiewicz.
To będzie organ nadzwyczajny, który wydaje decyzje administracyjne, niezaskarżalne. Ta ustawa nie przewiduje możliwości obrony, ale zakłada nakładanie kary. A to może zrobić tylko sąd. W czasie postępowania będzie można wydobywać tajemnicę zawodową od osób przed nią wezwanych. Tu jest naruszenie na naruszeniu. Mamy co najmniej osiem zapisów Konstytucji poważnie naruszonych. To próba histeryczna ochrony przed utratą władzy w sposób brutalny
- wymieniał mecenas z inicjatywy Wolne Sądy. Jego zdaniem, to, co podpisał prezydent, jest "zaskakujące i radykalne". Nie wykluczył, że wstępne raporty tej komisji są już przygotowane, a jej prace mają tylko potwierdzić pewne tezy. Zapytany o legalność nakładania kar przez komisję, Wawrykiewicz ocenił, że "kary i decyzje będą nieważne". - Tak trzeba będzie traktować decyzje wydawane przez ten organ. W obliczu Konstytucji on nie istnieje. Tryb doraźny, a z tym mamy do czynienia, może działać w Polsce tylko w przypadku wojny, a wojny nie mamy - przypomniał adwokat. I powtórzył raz jeszcze: "ten organ jest w pełni nielegalny".
Karnista z Uniwersytetu Jagiellońskiego prof. Mikołaj Małecki uważa, że Prawo i Sprawiedliwość "chce się bawić w gliniarza, prokuratora, sędziego i kata". - Nie trzeba fałszować wyborów, jeśli się wcześniej sfałszowało ustrój - tak powołanie specjalnej komisji określił prawnik na antenie TVN24.
Chodzi tylko o te trzy miesiące, żeby wykorzystać organy państwa, żeby wzmocnić jedną partię polityczną. Obowiązuje przecież kodeks karny - są zapisy o szpiegostwie, o zdradzie stanu, gdzie była prokuratura, aby ścigać takie przestępstwa? Widocznie ich nie było
- zauważył prof. Małecki W jego ocenie prezydent "przyczynił się do pogłębienia kryzysu praworządności w Polsce". - Rządzący pokazują, że chcą dalej blokować pieniądze z Europy i my tych środków nie dostaniemy - zakończył.
Decyzję prezydenta komentował również w TVN24 sędzia Bartłomiej Przymusiński ze Stowarzyszenia Sędziów Iustitia. - Ta komisja jest organem niespotykanym o niespotykanych kompetencjach w demokratycznym kraju. Ma tak naprawdę zastąpić jednocześnie i oskarżyciela, i sąd. To będzie farsa wyjaśniania czegokolwiek - stwierdził. - W demokratycznym kraju to powinno wyglądać tak, że są organy ścigania, które ustalają pewne fakty, gromadzą dowody i przedstawiają je niezależnemu sądowi. Tutaj komisja ma wydawać swoje decyzje administracyjne, które de facto będą śmiercią cywilną dla osób, wobec których takie decyzje wydadzą - zwrócił uwagę Przymusiński. - Jest to wejście z butami w obszar, który powinien być zastrzeżony dla sądów - dodał.
Porannej Rozmowy i Zielonego Poranka możecie słuchać też w wersji audio w dużych serwisach streamingowych, np. tu: