W piątek 26 maja Sejm przegłosował "lex Tusk", czyli Ustawę o Państwowej Komisji do spraw badania wpływów rosyjskich na bezpieczeństwo wewnętrzne Rzeczypospolitej Polskiej w latach 2007-2022. Tym samym odrzucił senackie weto, a dokument trafił do prezydenta. Andrzej Duda już w poniedziałek rano wydał oświadczenie, w którym poinformował, że podpisał ustawę i skierował ją do Trybunału Konstytucyjnego. Oznacza to, że ustawa, która zdaniem wielu jest niekonstytucyjna, oficjalnie wchodzi w życie. Jakie uprawnienia nadaje członkom dziewięcioosobowej komisji?
Według zapisów w dokumencie ustawa określa "zadania i kompetencje Państwowej Komisji do spraw badania wpływów rosyjskich na bezpieczeństwo wewnętrzne Rzeczypospolitej Polskiej w latach 2007-2022, a także jej tryb postępowania, sposób prowadzenia działalności zarówno informacyjnej, jak i prewencyjnej oraz "środki zaradcze stosowane wobec osób będących w latach 2007-2022 funkcjonariuszami publicznymi lub członkami kadry kierowniczej wyższego szczebla spółki, którzy pod wpływem rosyjskim działali na szkodę interesów Rzeczypospolitej Polskiej". Twórcy dokumentu zapewnili, że obsługę merytoryczną, prawną, organizacyjno-techniczną oraz kancelaryjnobiurową komisji zapewnia Kancelaria Prezesa Rady Ministrów. Z kolei całość wydatków, które mają być przeznaczone na działalność tego organu, pokrywana będzie z budżetu państwa.
W skład komisji wchodzi dziewięciu członków, którzy są powoływani i odwoływani przez Sejm. Przewodniczącego organu wybiera premier w terminie 14 dni od powołania członka na ostatni wakat w komisji. Organ ten posiada bardzo szerokie uprawnienia szczegółowo podane w zapisie ustawy. Przepisy zakładają, że "na wniosek przewodniczącego Komisji, w terminie i w zakresie wskazanych we wniosku, zapewniają przewodniczącemu Komisji oraz wyznaczonym przez niego członkom Komisji dostęp do wszystkich - łącznie z materiałami archiwalnymi, zawierającymi informacje niejawne oraz tajemnicę przedsiębiorstwa - materiałów akt postępowań przygotowawczych i sądowych, informacji z działań operacyjnych, a także do innych dokumentów niezbędnych do wykonywania zadań Komisji oraz zapewniają wszelką inną pomoc przy wykonywaniu tych zadań". Ponadto "przewodniczący Komisji może wystąpić do prokuratora z wnioskiem o przeszukanie pomieszczeń lub innych miejsc lub zajęcie rzeczy w celu zabezpieczenia dowodu w sprawie".
Oznacza to, że komisja ma prawo m.in. do:
Warto dodać, że stawiennictwo przed komisją jest obowiązkowe. Za nie stawienie się grozi grzywna - najpierw 20 tys., a przy kolejnej nieobecności aż do 50 tys. złotych. Przy kolejnej nieobecności komisja będzie mogła także zażądać od prokuratury wydania decyzji o przymusowym doprowadzeniu wskazanej osoby przed komisję. Praca organu w głównej mierze będzie niejawna, w związku z czym udział dziennikarzy w kontrolowaniu prac komisji będzie znacznie ograniczony.
Prowadzone przez komisje postępowania, będą miały na celu wyjaśnienie działalności osób, które między 2007 a 2022 rokiem pełniły funkcję, były funkcjonariuszami publicznymi lub też członkami kadry kierowniczej wyższego szczebla i na tych stanowiskach (pod wpływem Rosji), działały na szkodę Polsce. Działania te zostały wyszczególnione w artykule 4. ustawy. Są to m.in.:
Jeżeli komisja stwierdziłaby istnienie rosyjskich wpływów w działaniu funkcjonariuszy publicznych lub członków kadry kierowniczej wyższego szczebla mogłaby zastosować środki zaradcze, które "stosuje się, gdy jest to konieczne, aby zapobiec ponownemu działaniu pod wpływem rosyjskim na szkodę interesów Rzeczypospolitej Polskiej". Takie środki zostały wymienione m.in. w artykule 37. ustawy. Dokument wskazuje, że są to:
W przypadku, gdy dana osoba w imieniu organu władzy publicznej przygotowywała lub wydawała decyzje administracyjne lub inne akty stosowania prawa, lub wpływała na treść tych decyzji lub tych aktów komisja może:
Od nałożonych przez komisję "środków zaradczych" nie przysługuje prawo do odwołania się.