"Przedwyborcza zagrywka, która ma za zadanie dyskredytować przeciwników politycznych" - tak ocenia "lex Tusk" prawie 61 proc. Polaków, którzy wzięli udział w sondażu United Surveys dla Wirtualnej Polski. Tylko co piąty badany uznaje powołanie komisji badającej wpływy rosyjskie za słuszne - odpowiedź że to "właściwe posunięcie i organ, który wyjaśni rzetelnie nieprawidłowości ws. współpracy z Rosją" wybrało 19,8 proc. respondentów. Zdania w tej sprawie nie miało prawie tyle samo osób - 19,4 proc.
Proporcje odpowiedzi odwracają się w grupie wyborców Prawa i Sprawiedliwości - wśród sympatyków PiS 61 proc. badanych sprzyja decyzji o powołaniu komisji ds. badania rosyjskich wpływów. Zaledwie 13 proc. jest zdania, że to "zagrywka polityczna", a zdania w tej sprawie nie ma co czwarty wyborca obozu Zjednoczonej Prawicy - 26 proc. Sympatycy opozycji w miażdżącej większości wskazali nieuczciwe intencje rządzących - aż 83 proc. badanych ocenia negatywnie "lex Tusk". Ustawę popiera zaledwie 4 proc. respondentów tej grupy, a 13 proc. nie ma zdania na jej temat.
Na temat przyjętej w piątek ustawy mówiła w poniedziałek rano gościni Karoliny Hytrek-Prosieckiej. - "Lex Tusk" to jest szczególnie szkodliwy twór, rodem z autorytaryzmów. To jest łamanie konstytucji. Jeśli prezydent Duda podpisze ustawę o komisji ds. badania rosyjskich wpływów, musi się liczyć z konsekwencjami - stwierdziła Magdalena Biejat w Porannej Rozmowy Gazeta.pl. Posłanka Lewicy zwróciła uwagę na to, że Andrzej Duda jest młodym politykiem i z pewnością myśli o tym, co będzie robić po zakończeniu prezydentury. - Nie spodziewam się niczego więcej niż wyrachowania po stronie Prawa i Sprawiedliwości. Ale jeśli to wyrachowanie zapewni nam ochronę konstytucyjności i doprowadzi do tego, że będziemy mogli mieć bardziej uczciwe wybory, to ok. Gramy na takiej planszy, jaką mamy - dodała posłanka Lewicy.
Sejm przegłosował w piątek ustawę dotyczącą powołania komisji weryfikacyjnej, której celem ma być badanie wpływów rosyjskich na bezpieczeństwo Polski. Na razie nie jest pewne, czy ustawę podpisze Andrzej Duda - jest ona bowiem niezgodna z konstytucją. Prawnicy z Biura Legislacyjnego Sejmu powiedzieli zgodnie, że ich zdaniem komisja miałaby być tworem łączącym funkcje sądu, prokuratury i służb specjalnych. Komisja mogłaby m.in. zarządzać przesłuchaniami, inwigilacją oraz przeszukaniami, ponadto mogłaby wymusić zwolnienie z tajemnicy zawodowej adwokatów, lekarzy, radców prawnych czy dziennikarzy, ale co ciekawe, nie mogłaby zwolnić duchownego z tajemnicy spowiedzi. Do tego mogłaby pozbawić daną osobę prawa do pełnienia funkcji publicznych nawet przez 10 lat, co w praktyce oznacza brak możliwości sprawowania funkcji rządowej czy kandydowania w wyborach. Przeciwnicy komisji uważają, że jest to prawo szyte pod eliminację Donalda Tuska ze sceny politycznej przed wyborami lub upokorzenie go w oczach wyborców - z tego powodu nieoficjalnie ustawa nazywana jest "lex Tusk".
Porannej Rozmowy i Zielonego Poranka możecie słuchać też w wersji audio w dużych serwisach streamingowych, np. tu: