W piątek Sejm przegłosował ustawę dotyczącą powołania komisji weryfikacyjnej, której celem ma być badanie wpływów rosyjskich na bezpieczeństwo Polski. Na razie nie jest pewne, czy ustawę podpisze Andrzej Duda - jest ona bowiem niezgodna z konstytucją.
Zobacz wideo
Neumann: Nie stać nas na porażkę w wyborach parlamentarnych
Lex Tusk - jakie uprawnienia zyskają członkowie komisji?
Prawnicy z Biura Legislacyjnego Sejmu powiedzieli zgodnie, że ich zdaniem komisja miałaby być "tworem", łączącym funkcje sądu, prokuratury i służb specjalnych. Byłaby to sytuacja nieznana w praworządnym systemie demokratycznym oraz całkowicie niemieszcząca się w ramach polskiego prawa.
Jakie uprawnienia będą przysługiwać dziewięciu członkom komisji (powoływanym i odwoływanym przez Sejm)? Będą:
- mieć prawo do zarządzania przesłuchań, przeszukań i inwigilacji;
- mogli wymóc zwolnienie z tajemnicy radcowskiej, notarialnej, adwokackiej, lekarskiej czy dziennikarskiej, a także wskazanej osoby z zachowania tajemnicy określonej, jako "tajna" czy "ściśle tajna". Z jednym wyjątkiem - nie może zwolnić duchownego z tajemnicy spowiedzi;
- wymagać obowiązkowego stawiennictwa przed komisją, a za nie stawienie się będzie grozić grzywna - najpierw 20, a przy kolejnej nieobecności do aż 50 tysięcy złotych. Przy kolejnej nieobecności komisja będzie mogła zażądać od prokuratury wydania decyzji o przymusowym doprowadzeniu wskazanej osoby przed komisję;
- mogli (w ramach "środków zaradczych") pozbawić daną osobę prawa do pełnienia funkcji publicznych przez nawet 10 lat czy zakazać dostępu do informacji niejawnych - w praktyce oznacza to niemożność sprawowania żadnej funkcji rządowej czy kandydowania w wyborach;
- mogli wydać opinię, że dana osoba "nie daje rękojmi należytego wykonywania czynności w interesie publicznym", co oznacza, że w opinii komisji nie wykazuje się "nieposzlakowaną opinią" i "nieskazitelnym charakterem", co jest wymagane m.in. wobec sędziów;
- mogli mieć dostęp do dokumentów archiwalnych, zawierających informacje niejawne oraz te dot. tajemnicy przedsiębiorstwa czy nawet działań operacyjnych;
Istotne w działaniu komisji, która w wielu publikacjach nazywana jest "parasądem", są też takie kwestie, jak:
- członkowie komisji nie będą ponosić żadnej odpowiedzialności za swoją działalność, o ile będzie wchodziła w zakres sprawowania funkcji w komisji - jeśli więc komisja kogoś bezpodstawnie oskarży i przedstawi nieprawdziwe hipotezy, nie będzie mogła być pociągnięta do odpowiedzialności karnej czy odszkodowawczej;
- od nałożonych przez komisję "środków zaradczych" nie będzie przysługiwało prawo do odwołania się;
- prace komisji mają być głównie niejawne, co ograniczy udział dziennikarzy w rozprawach i kontrolowanie prac komisji.
Przeciwnicy komisji uważają, że jest to prawo szyte pod eliminację Donalda Tuska ze sceny politycznej przed wyborami lub upokorzenie go w oczach wyborców - z tego powodu nieoficjalnie ustawa nazywana jest jako "Lex Tusk".
Lex Tusk - kogo mogą dotyczyć prace komisji weryfikacyjnej?
Zgodnie z przepisami przedstawionymi przez Prawo i Sprawiedliwość, komisja ds. badania rosyjskich wpływów w Polsce ma być organem administracji rządowej i prowadzić postępowania, by wyjaśnić przypadki "funkcjonariuszy publicznych lub członków kadry kierowniczej wyższego szczebla", którzy w latach 2007-2022 "byli pod wpływem rosyjskim, działając na szkodę interesów RP".
Jak podaje "Rzeczpospolita", komisja ma sprawdzić, czy podejmowane czynności urzędowe, wydawane decyzje administracyjne, zawierane umowy czy wydawane pieniądze publiczne były realizowane pod "rosyjskim wpływem". Zgodnie z tym zapisem, postępowanie komisji może objąć także: fundacje, stowarzyszenia, partie i każdego obywatela. Wśród dowodów, którymi może posłużyć się komisja, wymieniane są: dokumenty, zeznania świadków, opinie biegłych.