Co z 800+? Kaczyński nawiązał do tego w krótkim oświadczeniu. "Realistyczny termin"

Prezes PiS Jarosław Kaczyński przekazał w środę na kilkuminutowym briefingu, że rząd przystąpił do realizacji zapowiedzi ogłoszonych podczas konwencji programowej PiS. Zaznaczył, że chce, by ustawa dotycząca 800+ była uchwalona jeszcze w tej kadencji Sejmu.

Prezes PiS Jarosław Kaczyński podczas krótkiego oświadczenia wygłoszonego w środę przekazał, że "rząd przystąpił do realizacji" obietnic wyborczych zaprezentowanych podczas majowej konwencji Prawa i Sprawiedliwości. Wówczas Kaczyński zapowiedział m.in. waloryzację programu 500+ do 800 zł, darmowy przejazd autostradami, darmowe leki dla dzieci i osób 65+.

Zobacz wideo 800+ to szkodliwe rozdawnictwo pieniędzy? Hennig-Kloska: Tak

- Trwają już prace dotyczące leków, tak, żeby jeszcze przed zakończeniem kadencji przynajmniej w wielkiej części te sprawy zostały już uchwalone i wprowadzone w życie. Także prace nad tym, żeby ustawa 800 plus, oczywiście w realistycznym terminie związanym z obecną sytuacją budżetową, była 1 stycznia ustawą, która będzie mogła działać. To znaczy, żebyśmy ją uchwalili jeszcze w tej kadencji - mówił Kaczyński.

Jarosław Kaczyński: Rząd przystąpił do realizacji zapowiedzi

- Zostaną zachowane inne prace z tym związane, bo przecież mamy różnego rodzaju wymogi, które odnoszą się do procesu legislacyjnego, szczególnie w tak ważnych sprawach. To znaczy konsultacje społeczne i to wszystko, co jest potrzebne, kiedy podejmujemy tego rodzaju sprawy bardzo ważne z punktu widzenia przede wszystkim społecznego, ale też mające daleko idące skutki budżetowe - dodał.

Obecny podczas krótkiego briefingu minister infrastruktury Andrzej Adamczyk przypomniał, że do Sejmu trafił już projekt ustawy dotyczące bezpłatnych przejazdów autostradami zarządzanymi przez państwo (chodzi o A4 i A2).  - Mam nadzieję, że na tym posiedzeniu Sejmu sprawy wartko się potoczą i zostanie on na tym posiedzeniu przyjęty. Mamy nadzieję, że Senat zajmie się tym projektem szybko, nie będzie zwlekał, bo przecież Polacy czekają na te decyzje niecierpliwie i z nadzieją - podsumował.

Więcej o: