- PiS każdego dnia daje nam takie tematy, że każdego dnia mógłbym robić stand-up, gdyby te sprawy nie były tak poważne - zaczął Donald Tusk podczas spotkania w Słupsku. Były premier poruszył temat przyspieszenia prac nad pomysłem Prawa i Sprawiedliwości o waloryzacji programu 500 plus. - Od razu zrozumiałem, że ten trik wyborczy Kaczyńskiego trzeba sprawdzić, czy ty naprawdę myślisz o polskich dzieciach i rodzinach? - mówił lider PO, dodając, że "sprawdzam" opozycji "pokazało prawdziwe intencje PiS". - Oni jak nakręcone katarynki: wyskoczyli do mediów i tylko na ten temat: że to niemożliwe, że nie ma pieniędzy, że konstytucja na to nie pozwala. Nagle postanowili wszystkich przekonać, że niemożliwe jest szybkie przeprowadzenie tej ustawy. Wtedy, w trakcie roku budżetowego to było możliwe (w 2019 - red.). Teraz okazuje się to niemożliwe z bliżej nieznanych powodów. (...) Nie ma żadnej prawnej i konstytucyjnej przeszkody, żeby te sprawdzam powtórzyć - mówił Donald Tusk, podkreślając, że należy zweryfikować czy kolejny pomysł partii rządzącej nie jest jedynie przedmiotem ich kampanii wyborczej.
Były premier poruszył również temat programu Mieszkanie Plus. - Minister Buda ogłasza nagle, że sztandarowy program PiS nie wypalił. (...) Pamiętam jak dziś, jak Mateusz Morawiecki mówił "biorę odpowiedzialność za ten program i rozliczcie mnie z tego, macie do tego prawo". Tu w Słupsku mamy jako pierwsi okazje powiedzieć premierowi "rozliczamy pana z tego programu, z którego nic wam nie wyszło" - mówił.
Poruszony został również głośny ostatnio temat rosyjskiej rakiety, która spadła w grudniu w lesie pod Bydgoszczą, ale odnaleziono ją dopiero w kwietniu przez przypadkową osobę. - Żyjemy w warunkach wojny tuż za naszą granicą. (...) Słyszymy właściwie w odpowiedzi na pytania kto kiedy komu co powiedział, że Błaszczak "wiedział, nie powiedział, a to było tak". Kto okłamuje prezydenta, premiera i całą opinię publiczną w sprawie tak kluczowej jak rakieta rosyjska na naszym terytorium. (...) Moje doświadczenie i moja intuicja mówią mi, że Błaszczak wiedział od samego początku. Znam Błaszczaka i Kaczyńskiego. Pierwszą osobą, która dowiedziała się od Błaszczaka, co się stało, musiał być Jarosław Kaczyński. I tu rodzi się pytanie, który z nich podjął decyzje, żeby ukryć te kwestie i zaniechać poszukiwania tej rakiety? - mówił Tusk. - Cała Bydgoszcz huczy od plotek, że nie ma głowicy przy tej rakiecie. Może trzeba znowu kogoś konno wysłać. Chciałbym to pytanie zadać Błaszczakowi: gdzie jest ta głowica? Jestem przekonany, że cała opozycja w parlamencie będzie gotowa złożyć wniosek o wotum nieufności dla ministra Błaszczaka - powiedział polityk.
Lider PO poruszył również temat otwarcia mostu w Tylmanowej przez premiera Mateusza Morawieckiego, który "jest otwarty od pół roku". - Żeby otworzyć ten otwarty most wpadł na pomysł, żeby go dzisiaj zamknąć. Chyba więcej nie trzeba tutaj tłumaczyć. Mamy premiera, który, żeby otworzyć to, co jest otwarte, musi to zamknąć. Mateusz, ale z ciebie bambik - podsumował Tusk, używając slangu młodzieżowego.