Morawiecki gorąco przepraszał w TVP za słowa Tuska. Wyszło przy okazji, że nie wie, czego dotyczyły

Premier Mateusz Morawiecki w środowym wywiadzie w TVP Info przeprosił za słowa lidera PO Donalda Tuska, mówiącego o "chlejących" i dopuszczających się przemocy osobach. Szef rządu w swoich przeprosinach twierdził, że Tusk rzekomo obraził "rzesze pracujących osób". Tymczasem przewodniczący PO w swojej wypowiedzi wyraźnie zaznaczał, że nie takich Polaków dotyczy jego wypowiedź.

Przewodniczący PO Donald Tusk podczas ubiegłotygodniowego spotkania w Sulechowie wspomniał o tragicznej historii 8-letniego Kamila z Częstochowy, który doświadczył przemocy ze strony swojej rodziny. Polityk zwrócił się do polityków partii rządzącej. - Czy wy chociaż cokolwiek zrobiliście, żeby takich tragedii nie było? Czy PiS, czy rząd PiS-u, Kaczyński, Morawiecki zdają sobie sprawę z tego, że zadaniem państwa jest tak działać, by tych zdarzeń było jak najmniej? Od kilku lat żyjemy w państwie, którego władza promuje przemoc. Mam ze sobą całą teczkę cytatów, cytatów o tym, jak minister od oświaty albo Rzecznik Praw Dziecka mówią, jak to fajnie jest lać dzieci, że jak się nie bije dzieci, to jest problem wychowawczy - komentował przewodniczący PO.

Zobacz wideo Sawicki: Jeśli Glapiński obwinia wyłącznie czynniki zewnętrzne za wysoką inflację, to powinien podać się do dymisji

- Żyjemy w kraju, w którym władza nie tylko promuje przemoc, demonstruje pogardę wobec słabych. Nie ma w tym przypadku, że w Polsce jest coraz mniej powietrza dla słabszych, czy to są ludzie z niepełnosprawnościami, czy to są kobiety odarte ze swoich praw, czy to są dzieci. Ta władza albo nie robi nic, bo nie potrafi, albo odwraca się plecami do problemu, albo robi jakieś brutalne cyrki, gdy tragedia się zdarzy - dodał Donald Tusk.

Lider PO ocenił, że "ten margines społeczny, gdzie jest najwięcej przemocy, alkoholu, cierpień polskich dzieci, to też jest niestety symbol czasów PiS-owskich w Polsce". Zaznaczył, że państwo musi wspierać tych, którzy ciężko pracują. - Ludzie, którzy pracują, muszą wiedzieć, że ta praca ma sens. (...) Generalnie 90 proc. Polek i Polaków to są ludzie, którzy nie boją się pracy, którzy chcą pracy godnej, którzy chcą swojej godności. Wszystko w Polsce od kilku lat jest postawione na głowie. Królami życia są ci, którzy chleją, biją dzieci, biją kobiety i pracą się nie zhańbili od wielu, wielu lat. Wymarzona polityczna klientela dla władzy, która sama ma podobny sposób myślenia do tej klienteli. Na różnego sposoby rozczytuje się ten skrót PiS, jeśli powiemy, że to Patologia i Sitwa, to nie wymaga to żadnego uzasadnienia - podsumował Donald Tusk. 

Donald Tusk Tusk odniósł się do pomysłu powrotu do kary śmierci. Wspomniał o Czarnku i RPD

Mateusz Morawiecki: Pan Tusk chyba lekko zwariował

O komentarz do tych słów został poproszony w środę premier Mateusz Morawiecki podczas wywiadu w TVP Info. Pracowniczka telewizji nie wspomniała jednak o kontekście całej wypowiedzi, pytając jedynie szefa rządu o to, "jak przyjął słowa Donalda Tuska o Polakach, którzy piją, biją, pracą się nie hańbią".

- Ja chciałem za te słowa pana Donalda Tuska przeprosić wszystkich Polaków. Na dobra sprawę te słowa pełne pogardy, braku szacunku do ogromnych rzesz pracujących Polaków nigdy nie powinny paść z ust żadnego polskiego polityka - stwierdził szef rządu, choć Tusk w jasny sposób zaznaczył w swojej wypowiedzi, że nie dotyczy ona "90 proc. Polek i Polaków, którzy nie boją się pracy".

- Pan Tusk szamocze się, lekko chyba zwariował, ale to w innych kwestiach. Natomiast w tej kwestii pokazuje ogromną wzgardę, brak respektu, brak szacunku dla ludzi. Wewnętrznie czuję, że wszyscy Polacy, którzy poczuli się po prostu urażeni, a są takich miliony, powinni usłyszeć słowo: przepraszam - dodał premier.

Więcej o: