800 plus od PiS-u. Ktoś da więcej? Politolożka: Zaczekajmy, nikt nie da tyle, ile polityk obieca

- Kontynuujemy i rozwijamy sferę socjalną. Od nowego roku 500 plus to będzie ciągle nazwa pamiętana, ale suma już inna: 800 plus - zapewnił w niedzielę prezes Prawa i Sprawiedliwości Jarosław Kaczyński Oprócz tej obietnicy pojawiła się także zapowiedź darmowych leków dla osób powyżej 65. roku życia i darmowych autostrad dla wszystkich. - Tu nie będzie żadnej licytacji: "To my damy 900 zł", bo i do tej pory tego nie było - zauważa dr Anna Materska Sosnowska, politolożka z Uniwersytetu Warszawskiego i Fundacji Batorego w rozmowie z Gazeta.pl.

W rozmowie z Gazeta.pl politolożka Uniwersytetu Warszawskiego dr Anna Materska-Sosnowska przyznała, że jest zaskoczona małą liczbą obietnic szefa partii rządzącej. - Można było założyć, że kwota 500 plus zostanie podniesiona i to jest odpowiedź na inflację. Mało wierzę w obietnicę darmowych leków, ponieważ już mamy bezpłatne leki dla seniorów i nie jest nic powiedziane, jakich preparatów dotyczy ta obietnica. W tej chwili lista leków darmowych jest bardzo ograniczona. Ceny medykamentów obciążają portfele seniorów i mamy badanie, które pokazują, ilu z nich nie wykupuje leków. To jest to gigantyczny problem, co przekłada się na leczenie i system ochrony zdrowia. Jest także zapowiedź bezpłatnych leków dla dzieci - w tych najdroższych terapiach też? Tam, gdzie właśnie rząd wprowadził opodatkowanie zbiórek na leczenie? Jeżeli tak, to byłoby świetnie - podkreśliła. Ekspertka zaznaczyła, że spodziewała się większych konkretów po dwudniowej konwencji Prawa i Sprawiedliwości.

Zobacz wideo Piotr Kaleta: 800+ to inwestycja w polską rodzinę

Prezes PiS hojnym gestem zapowiedział nową kwotę w "500 plus". "Jestem rozczarowana"

W niedzielę w czasie konwencji Prawa i Sprawiedliwości w Warszawie prezes partii Jarosław Kaczyński zapowiedział, że od nowego roku świadczenie na dziecko wynoszące dotąd 500 złotych, zostanie podwyższone do 800 złotych. Poinformował też, że seniorzy od 65. roku życia oraz dzieci i młodzież do 18. roku życia będą mieli bezpłatne leki. - Nie ma żadnej odpowiedzi na problemy, z którymi się borykamy: na poczucie bezpieczeństwa i to, co mówił minister Błaszczak, jak jesteśmy fantastycznie zabezpieczeni w wyniku ostatnich zdarzeń, jest mało wiarygodne. Nie było też odpowiedzi na szalejącą inflację, tylko wręcz jej podkręcenie. Dalej: nie ma odpowiedzi na problemy rolników ani na poczucie zagrożenia, nie tylko ekonomicznego. Szczerze: jestem rozczarowana - oceniła w rozmowie z Gazeta.pl dr Materska-Sosnowska.

Pytamy o ruch opozycji i to, w jaki sposób odpowie na deklaracje socjalne swoich politycznych rywali. - Opozycja robi to, co robiła, czyli jeździ po kraju. Wszystkie partie jeżdżą po kraju, dają swoje, pojedyncze propozycje, np. "babciowe" Platformy Obywatelskiej czy propozycje mieszkaniowe Lewicy. Opozycja już dawno powiedziała, że "nic co dane, nie zostanie zabrane". Ja bym natomiast w sprawie 800 plus zaczekała na to, co powie premier. Wiemy, że "nikt nie da tyle, ile polityk obieca". Gdyby faktycznie ta deklaracja była przeliczona, to myślę, że waloryzacja mogłabym nastąpić natychmiast. Tymczasem mamy obietnicę, że tak się stanie, ale od stycznia. Mam nadzieję, że nie będzie tu żadnej licytacji: "To my damy 900 zł", bo i do tej pory tego nie było. Mało tego - partie opozycyjne uważają, że trzeba zastanowić się nad progami dochodowymi w tym programie - przypomniała nasza rozmówczyni.

"To jest czysta propaganda. To naprawdę trzeba policzyć"

W poniedziałek rano Jacek Gądek rozmawiał w Porannej Rozmowie Gazeta.pl z posłem Prawa i Sprawiedliwości Piotrem Kaletą, którego zapytał m.in. o zróżnicowanie wysokości świadczenia socjalnego. - To jest inwestycja w rodzinę. W naszym zamyśle to są pieniądze dedykowane dzieciom. Nie możemy rozmawiać teraz, że komuś dzieje się dobrze, bo mogą różne rzeczy się wydarzyć, np. pandemia czy wojna. Wtedy te pieniądze będą jak znalazł - stwierdził polityk. 

Ja bym się do tego nie przywiązywała, to jest czysta propaganda. To naprawdę trzeba policzyć. Ceny artykułów dla dzieci, w tym żywności, rosną średnio o 30 proc., więc gdybyśmy mieli od razu w programie rewaloryzację 500 plus, to dzisiaj bylibyśmy właśnie przy 800 zł. To są puste słowa polityków: 'pieniądze dedykowane dzieciom', a liczba osób w ubóstwie, w tym dzieci - wzrosła, psychiatria dziecięca w zapaści, opieka zdrowotna też, szkoły niedofinansowane, ale politycy mają 'pieniądze dedykowane dzieciom'

- stwierdziła politolożka z Uniwersytetu Warszawskiego.

Konwencja programowa PiS Kaczyński złożył obietnice na konwencji PiS. Od nowego roku 800 plus, darmowe leki i autostrady

Porannej Rozmowy i Zielonego Poranka możecie słuchać też w wersji audio w dużych serwisach streamingowych, np. tu:

Więcej o: