Dymisje ws. rosyjskiej rakiety pod Bydgoszczą? Szydło: Będą podejmowane decyzje w gronie prezydenta

Beata Szydło była na antenie RMF FM pytana, czy w sprawie szczątków rakiety znalezionej pod Bydgoszczą, będą wyciągnięte konsekwencje. - Sądzę, że teraz będzie etap, kiedy będzie rozmowa i analiza tego raportu i będą podejmowane decyzje - odpowiadała wymijająco była premierka. Zachwalała jednocześnie ministra Mariusza Błaszczaka, który - jej zdaniem - "doskonale wypełnia swoją funkcję".

W sobotę gościnią Krzysztofa Ziemca w RMF FM była Beata Szydło, była premier, obecnie europosłanka Prawa i Sprawiedliwości. W trakcie rozmowy poruszona została kwestia szczątków rosyjskiej rakiety znalezionej pod koniec kwietnia w lesie pod Bydgoszczą.

- Będą dymisje? - pytał Krzysztof Ziemiec.

- Pan prezydent otrzymał wczoraj, podobnie jak i pan premier, raport od pana ministra Błaszczaka i ten raport jasno wskazuje na przebieg sytuacji. Sądzę, że teraz będzie etap, kiedy będzie rozmowa i analiza tego raportu i będą podejmowane decyzje.

- Czyli być może będziemy świadkami dymisji za kilka godzin? - dopytywał prowadzący.

- Zaczekajmy, zobaczymy. To są decyzje, które będą zapadały w gronie pana prezydenta, pana ministra i pana premiera - odparła była premierka. 

Zobacz wideo Szydło: To nie jest czas, żeby jeszcze mówić o tych propozycjach na kolejne wybory

- Czy daje pani wiarę ministrowi Błaszczakowi? - chciał wiedzieć Ziemiec.

- Uważam, że Mariusz Błaszczak jest doskonale wypełniającym swoją funkcję ministrem. Zrobił bardzo dużo dla wzmocnienia naszej obronności - przekonywała.

W ocenie Beaty Szydło sprawa rakiety pod Bydgoszczą powinna być bezwzględnie wyjaśniona. - Dziś nie możemy oceniać tej sytuacji znając tylko doniesienia medialne - zapewniała. Dopytywana, czy nie jest skandalem fakt, że MON i premier o incydencie dowiedzieli się dopiero po kilku miesiącach, odpowiedziała: - To sytuacja, która powinna być wyjaśniona. Nie możemy oceniać tej sytuacji, znając tylko te wstępne fakty.

- Jesteśmy bezpieczni?

- Jesteśmy bezpieczni - odpowiedziała.

Szczątki rakiety znalezione pod Bydgoszczą - kalendarium zdarzeń

Przypomnijmy, 27 kwietnia w lesie w Zamościu przypadkowy przechodzień natknął się na szczątki rakiety wbitej w ziemię. Jak pisaliśmy, Prokuratura Okręgowa w Gdańsku przekazała, że "na miejscu wykonywania czynności nie znaleziono śladów eksplozji ani materiałów wybuchowych. Badane są różne hipotezy dotyczące zabezpieczonego materiału dowodowego". Według nieoficjalnych informacji przekazanych przez RMF FM była to rosyjska rakieta Ch-55, którą wystrzelono 16 grudnia 2022 rok z rosyjskiego samolotu.

Prokurator generalny Zbigniew Ziobro przekazał 27 kwietnia, że "Wydział Wojskowy Prokuratury Okręgowej w Gdańsku, pod nadzorem Prokuratury Krajowej, wszczął postępowanie w sprawie szczątków powietrznego obiektu wojskowego znalezionego w lesie kilkanaście kilometrów od Bydgoszczy".

Błaszczak o rakiecie pod Bydgoszczą: Zaniechano obowiązków

Podczas czwartkowej konferencji ws. rakiety znalezionej w lesie pod Bydgoszczą, Mariusz Błaszczak stwierdził, że to "dowódca operacyjny [gen. Tomasz Piotrowski - red.] zaniechał swoich obowiązków" i nie poinformował o znalezionym obiekcie. - Działania Centrum Operacji Powietrznych były prawidłowe. Centrum powiadomiło dowódcę operacyjnego o niezidentyfikowanym obiekcie w polskiej przestrzeni powietrznej. Dowódca operacyjny zaniechał swoich instrukcyjnych obowiązków, nie informując obiekcie ani mnie, ani Rządowego Centrum Bezpieczeństwa i innych służb - mówił szef MON.

Więcej o: