Borys Budka gościł w programie "Tłit" Wirtualnej Polski. Jednym z wątków poruszonych podczas rozmowy był temat nadchodzącej konwencji programowej Prawa i Sprawiedliwości. Budka podzielił się nieznanymi dotąd opinii publicznej informacjami, które miał uzyskać w tej sprawie.
Polityk PO twierdzi, że otrzymał wiadomość SMS, którą rozesłano działaczom Prawa i Sprawiedliwości. Zgodnie ze słowami Budki w jej treści opisano pokrótce przebieg konwencji, która ma odbyć się 13 i 14 maja w Warszawie. Według przewodniczącego klubu parlamentarnego Koalicji Obywatelskiej planowane są dwa wystąpienia Jarosława Kaczyńskiego - prezes PiS ma przemawiać zarówno w sobotę, jak i w niedzielę.
Borys Budka nie udzielił szczegółowej odpowiedzi na pytanie dziennikarza WP, który chciał się dowiedzieć, w jaki sposób polityk PO wszedł w posiadanie informacji przeznaczonych dla działaczy PiS. Budka stwierdził jedynie, że tego rodzaju wiadomości "zawsze ktoś prześle dalej".
Polityk PO powiedział również, że politycy PiS mają problem związany z wynajęciem przestrzeni, w której planowane jest zorganizowanie wydarzenia. Zdaniem Budki napięte relacje między ugrupowaniami wchodzącymi w skład obozu rządzącego stanowią przyczynę tych komplikacji. - Nie chcą robić wydarzenia tam, gdzie organizował konwencję Ziobro i jego Suwerenna Polska. To są takie zabawy w piaskownicy - skomentował Borys Budka. Przewodniczący klubu parlamentarnego Koalicji Obywatelskiej podzielił się również własną opinią na temat konwencji organizowanej przez PiS. Budka stwierdził, że podczas tego wydarzenia "Kaczyński nie odniesie się do realnych problemów", za to "znowu będzie antagonizowanie".