W niedzielnym odcinku swojego podcastu premier Mateusz Morawiecki opowiadał między innymi o tym, jak spędził majówkę. - Moja majówka była dość intensywna, w dużej mierze poświęcona pracy. Właściwie tylko jednego dnia mogłem spędzić trochę czasu z dziećmi, a w przerwie obejrzeć parę odcinków nowego serialu Netfliksa pt. "Awantura" - poinformował szef rządu.
- "Awantura" to symbol zmiany w społeczeństwie amerykańskim, w którym dorastają kolejne pokolenia z różnych regionów Azji. (...) Azja nie jest jednolita. Są takie cywilizacje, które nastawione są na wrogą rywalizację z Zachodem, są takie, które dzięki inspiracjom czerpanym z Zachodu dokonały ogromnego skoku rozwojowego i chcą z nami współpracować. (...) Przez lata wkładano nam do głowy, że na świecie toczy się walka klas, w której podporządkowani muszą chwycić za broń i pogonić wrednych kapitalistów. Tymczasem w tej nowej opowieści, podporządkowani nie tylko nie mają siły i nadziei na zmianę - mówił premier. Morawiecki stwierdził, że jest na odwrót, ponieważ to elita znęca się nad nimi, pokazując im miejsce w szeregu poprzez ośmieszanie. W tym celu streścił jedną ze scen w serialu. - Horrendalnie bogata bohaterka maluje na samochodzie chłopaka napis ‘"I am poor" (jestem biedny). Nie dość, że życie daje mu w kość, to jeszcze ktoś z góry traktuje go, jako gorszy gatunek człowieka. Jakby stan posiadania decydował o jego godności - opowiadał premier.
W pewnym momencie premier stwierdził, że "jest w tej historii coś, co znamy z Polski". - Były szef PO opublikował na Twitterze zdjęcie, na którym kpi z jednego z wojewodów i posłanek PiS. Zdjęcie przedstawia grupę urzędników, którzy przecinają wstęgę przed tzw. toi toi-em. Dla tego pana przewodniczącego Platformy Obywatelskiej to oczywiście powód do śmiechu - powiedział Morawiecki. Jak dodał, zdjęcie było fotomontażem. - Pan Borys Budka, bo o nim tu mowa, skompromitował się podwójnie. Nie tylko zamieścił fake newsa, ale znowu pokazał prawdziwą mentalność części elit Platformy Obywatelskiej, a ta mentalność to lekceważenie i rechot wobec prostych spraw, wobec zwykłych, codziennych problemów - zaznaczył Morawiecki.
- Platforma Obywatelska od samego początku lekceważyła ludzi, których życie nie jest usłane różami. Zabierz babci dowód, niech nie głosuje na Prawo i Sprawiedliwość. Pamiętacie to hasło? W domyśle chodziło o to, że babcia jest za głupia na demokrację i nie wybierze tak, jak należy - powiedział Morawiecki. Szef rządu stwierdził, że w liberalnym państwie PO jest tak, jak w serialu Netflixa "Awantura". - Są ludzie, którzy odnoszą sukcesy, wspinają się po drabinie rozwoju społecznego, ale nie obowiązuje ich zasada solidarności. Kto wejdzie wyżej, wciąga drabinę za sobą, zamiast podać rękę i pomóc tym, którzy są niżej - mówił i dodał, że poleca wszystkim politykom PO obejrzenie tego serialu. - Mogą się w nim przeglądać, jak w lustrze. Może coś zrozumieją, może na zakończenie znajdą jakąś drogę wyjścia z tej pułapki, w którą wpakowali Polskę, bo jestem głęboko przekonany, że ten podział społeczny, jaki mamy, że ta nasza polska awantura to jest właśnie spuścizna neoliberalnych rządów PO - podkreślił premier.