- Dlaczego Tusk mnie tak agresywnie, nielogicznie atakuje? (..) Tusk jest osobą niezwykle mściwą i pamiętliwą. Jedną z większych zadr, która w nim tkwi, jest to, że przekazałem Jackowi Kurskiemu taśmy z nagraniem "Nocnej zmiany", tj. kulis zmowy obalania po kryjomu rządu premiera Olszewskiego, na podstawie czego powstał film - powiedział w rozmowie z "Gazetą Polską" prezes Narodowego Banku Polskiego Adam Glapiński.
Prezes NBP stwierdził, że "Tusk od tego momentu nie może już przedstawiać się jako polityk antykomunistyczny, który dąży do normalnej, wolnorynkowej, liberalnej, demokratycznej i wolnej Polski". - W filmie pokazane jest, jak Tusk knuje z tajnymi współpracownikami SB, by obalić pierwszy od wojny światowej, legalnie powołany rząd niekomunistyczny. Rzecz jasna rząd ten miał liczne słabości, ze względu na okoliczności, w jakich powstawał. Ale przecież można go było wzmacniać i mógłby on dokonać w Polsce przełomowych, daleko idących zmian. Obalono go w momencie, gdy można było czyścić Polskę z pozostałości komunistycznych. A dzięki Tuskowi uniemożliwiono dokonanie tego procesu - mówił Adam Glapiński.
Do kwestii odwołania rządu Jana Olszewskiego Tusk odniósł się podczas ubiegłotygodniowego spotkania w Tarnobrzegu. - Wiecie, że w telewizjach prawicowych czy portalach, zawsze jak jest 4 czerwca, to się przypomina odwoływanie rządu Jana Olszewskiego. Chcę tu powiedzieć i ciekaw jestem, czy publicznie pan prezes Kaczyński zaprzeczy. Nikt mi tak często nie mówił tak złych rzeczy o rządzie Jana Olszewskiego jak Jarosław Kaczyński, właśnie wtedy, w tym roku, kiedy odwoływaliśmy rząd Jana Olszewskiego - stwierdził lider PO.
Jak dodał Tusk, Kaczyński mówił "o Janie Olszewskim, jako o bardzo zapiekłym polityku, który nie jest zdolny do żadnego, najmniejszego porozumienia". - Rząd Jana Olszewskiego był rządem mniejszościowym i bardzo nieudolnym pod każdym względem. (...) Osobiście ceniłem Olszewskiego z lat działalności opozycyjnej za komuny. Był szlachetnym człowiekiem. Nie nadawał się na stanowisko premiera i to nie była odosobniona opinia, jak państwo być może pamiętacie - stwierdził były premier.
- Problem polega na tym, że wtedy po prostu w Sejmie uznano i przedstawiono wszystkie powody, dla których rząd Jana Olszewskiego został odwołany, w procedurze demokratycznej: jest wotum nieufności, posłowie głosują, rząd jest odwołany. Wiecie, kto tak naprawdę w Polsce obalał premiera? Jarosław Kaczyński, kiedy gratulował pani premier Beacie Szydło, że jest świetna i ona była szczęśliwa na mównicy sejmowej, nie wiedząc, że w nocy on już wyśle informację, po tym słynnym hymnie pochwalnym na jej temat, że ona już nie jest premierem - mówił Donald Tusk.
6 grudnia 1991 Sejm I kadencji na wniosek prezydenta powołał Jana Olszewskiego na stanowisko premiera, a 23 grudnia jego gabinet uzyskał wotum zaufania. Rządził niecałe pół roku. Jego rząd upadł 5 czerwca 1992 roku, po tak zwanej "nocy teczek". Głosowanie wniosku o wotum nieufności rządu Olszewskiego zostało wówczas przyspieszone przez działania Antoniego Macierewicza w ramach lustracyjnej uchwały Sejmu i sporządzeniem tak zwanej "listy Macierewicza".
***
Porannej Rozmowy i Zielonego Poranka możecie słuchać też w wersji audio w dużych serwisach streamingowych, np. tu: