Prezydent Andrzej Duda powiedział, że przystąpienie Polski do Unii Europejskiej było spełnieniem marzeń wielu Polaków. Podczas okolicznościowego wystąpienia w ogrodach Pałacu Prezydenckiego Andrzej Duda podziękował opozycjonistom z czasów PRL, bez których, jak powiedział, wejście naszego kraju do struktur unijnych nie byłoby możliwe. - Jednym z tych marzeń była prawdziwa wolność przemieszczania się, a co za tym idzie wolność wyboru miejsca pracy. Wtedy przed nami otwierał się niemal cały świat, który przez wiele dziesięcioleci był dla nas zamknięty - podkreślał. Zaznaczył, że świat był zamknięty przede wszystkim przed naszymi rodzicami, którzy walczyli o wolność. - Ryzykowali więzieniem, a często życiem. Jesteśmy im za to wdzięczni i to jest dzień, aby z szacunkiem wspomnieć ich pamięć - mówił prezydent.
- Pokolenie polskiej młodzieży, która rodziła się w 2004 roku, kiedy Polska wchodziła do Unii Europejskiej 1 maja, to dzisiaj już pokolenie ludzi pełnoletnich. Cała ta grupa polskiej młodzieży urodzona w 2004 r. ma już dzisiaj skończone 18 lat - mówił prezydent cytowany przez RMF24. - Łezka w oku się kręci, jeśli się o tym pomyśli, że tyle czasu już minęło, kiedy jesteśmy częścią tego wielkiego przedsięwzięcia, jakim jest Unia Europejska, i jesteśmy rzeczywiście w pełnym aspekcie uczestnikami tej wielkiej europejskiej wolności, którą tak doskonale odczuwamy, a do której już bardzo często się przyzwyczailiśmy - stwierdził Duda.
Podczas przemówienia prezydent mówił także o priorytetach polskiej prezydencji w Unii Europejskiej, która ma nastąpić w pierwszej połowie 2025 roku. Pierwszym z nich będzie zacieśnienie więzi euroatlantyckich. - Więcej Stanów Zjednoczonych w Europie, więcej Unii Europejskiej w Stanach Zjednoczonych, współpraca gospodarcza, współpraca europejska - wyliczał.
Prezydent dodał, że współdziałanie z USA ma dla nas znaczenie fundamentalne w kwestii bezpieczeństwa. Podkreślał, że to Stany Zjednoczone najbardziej wspierają dzisiaj Ukrainę militarnie w obronie przed rosyjską agresją i są obecne z największym kontyngentem w Polsce po to, żeby wzmocnić wschodnią flankę NATO i ugruntować nasze bezpieczeństwo. - Nikomu nie trzeba tłumaczyć, kto ma największą armię na świecie, najbardziej doświadczoną, najlepiej wyposażoną i kto ma dzisiaj najlepszy przemysł zbrojeniowy - mówił prezydent.
Andrzej Duda podkreślił, że o potrzebie zacieśniania więzi euroatlantyckich polska delegacja rozmawiała z prezydentem Joe Bidenem podczas jego niedawnej wizyty w Polsce. - Stany Zjednoczone jako partner Europy, jako druga obok Unii Europejskiej siła, są dla Zachodu niezwykle ważne, dla cywilizacji europejskiej, z której Stany Zjednoczone wyrosły - mówił prezydent.
Premier Mateusz Morawiecki, który towarzyszył prezydentowi, powiedział, że potrzebujemy dziś silnej wspólnoty transatlantyckiej i podkreślał, że jest ona jednym z gwarantów bezpieczeństwa Polski. Zaznaczył, że NATO jest najsilniejszym sojuszem obronnym na świecie. - Umocnienie tej wspólnoty jest najważniejszym zadaniem naszej prezydencji - podkreślił.
Drugi priorytetem naszej prezydencji w Unii Europejskiej - jak mówił prezydent Duda - będzie członkostwo Ukrainy i Mołdawii we Wspólnocie. Jak mówił, są także inne kraje, które już bardzo długo na to czekają - państwa Bałkanów Zachodnich. Zdaniem prezydenta Polska, która długo walczyła o wolność, jest szczególnie zobowiązana głośno o tym mówić, a przyjęcie Ukrainy i Mołdawii do Unii Europejskiej jest wymogiem historycznym.
Odbudowa Ukrainy po wojnie z Rosją będzie trzecim z priorytetów polskiej prezydencji. Prezydent Andrzej Duda podkreślił, że aby odbudować Ukrainę, poza funduszami, niezbędne jest dobre nastawienie i współpraca instytucji europejskich.
Czwartym z priorytetów polskiej prezydencji ma być kompletna przebudowa bezpieczeństwa energetycznego i odejście od dostaw z Rosji. Premier Mateusz Morawiecki powiedział, że Polska miała rację, przestrzegając Unię Europejską przed gigantycznym ryzykiem wynikającym z uzależnienia od rosyjskich surowców. Szef rządu podkreślał też potrzebę współpracy ze Stanami Zjednoczonymi w obszarze bezpieczeństwa energetycznego.
Podsumowując "wzmocnienie współpracy między Europą a Stanami Zjednoczonymi, przyłączenie Ukrainy i Mołdawii do NATO, odbudowa Ukrainy po wojnie i bezpieczeństwo energetyczne, to cztery główne priorytety polskiej prezydencji w Unii Europejskiej".
Wraz z Polską 1 maja 2004 roku do struktur UE dołączyła Litwa, Łotwa, Estonia, Czechy, Węgry, Słowacja, Słowenia, Cypr oraz Malta.
"Przystąpienie do Unii Europejskiej było najtrafniejszą decyzją polityczną i gospodarczą" - oświadczyła premierka Litwy Ingrida Šimonyte. Zaznaczyła, że dołączenie do Unii Europejskiej na długi czas zadecydowało o pomyślnym rozwoju jej państwa. Szefowa rządu nawiązała też do aktualnej sytuacji geopolitycznej. "Litwa i pozostałe państwa Unii muszą nadal udzielać Ukrainie wszelkiego niezbędnego wsparcia oraz pozostawać silną i zjednoczoną siłą, by powstrzymać wszelkie imperialne ambicje Rosji" - czytamy w komunikacie kancelarii premier Litwy.
Szef litewskiej dyplomacji Gabrielius Landsbergis przypomniał, że od 19 lat nikt nie mówi "Litwa i Unia Europejska", ale - "Litwa w Unii Europejskiej". - Ten drobny szczegół świadczy o wielkiej dojrzałości politycznej, gospodarczej i społecznej Litwy - powiedział minister. W opublikowanym w sieci wideo zaznaczył, że wspólne przywództwo i odwaga państw należących do wspólnoty pomagają zbliżyć Ukrainę do członkostwa w Unii oraz skutecznie walczyć z barbarzyńską Rosją.
Z kolei minister spraw zagranicznych Łotwy Edgars Rinkiewiczs, nawiązując do 19. rocznicy przystąpienia jego kraju do Unii, napisał, że wolność i pokój w Europie mogą zostać dziś osiągnięte, tylko wtedy, gdy Rosja zostanie pokonana, a do wspólnoty dołączą Ukraina, Mołdawia, Gruzja i Bałkany Zachodnie.