Z ustaleń dziennikarzy Wirtualnej Polski, TVN24 i FrontStory.pl wynika, że hejterka "MS_Madzia" (Magda Lena), która we wpisach na Twitterze atakowała m.in. posłankę Filiks po śmierci jej syna i szczuła na Ukraińców, szerząc tym samym rosyjską propagandę, prawdopodobnie jest pracownicą Prokuratury Okręgowej w Gdańsku. W obszernym artykule pojawiły się informacje, że konto "MS_Madzia" zostało założone w 2016 roku, a drugą osobą, która zaczęła je obserwować, był wiceminister sprawiedliwości Sebastian Kaleta z Solidarnej Polski.
Radomir Wit z TVN24 poprosił Kaletę o komentarz w sprawie. Polityk zareagował co najmniej dziwnie. - Jeśli z szeregowej pracownicy prokuratury robicie jakąś naczelną hejterkę w Polsce, to wy się stuknijcie w czoło, bo "Sok z buraka" generuje milionowe zasięgi - powiedział wiceminister, nawiązując do znanego facebookowego konta, którego twórcy tworzą satyryczne antyrządowe treści.
- Ale panie ministrze, pan mówi "stuknijcie się w czoło"? - zapytał dziennikarz.
- Dla was "Sok z buraka", to nie ma problemu. Nie ma "Soku z buraka". Halo, halo, tu ziemia! "Sok z buraka"! - wykrzykiwał polityk Solidarnej Polski, machając rękami, odwrócony plecami do reportera.
"Co prawda Sebastiana Kalety nie było dziś na lotnisku w Radomiu, ale można mieć wrażenie, że rozmawiając z Radomirem Witem chciał trochę odlecieć - dosłownie" - skomentowano na Twitterze programu "Szkło kontaktowe" w TVN24:
Zachowanie Sebastiana Kalety skomentował Sławomir Nitras z Koalicji Obywatelskiej. "Pan Kaleta podobnie dziwnie poruszał się kiedyś na 'Czajce'. Tylko zachowaniu przeze mnie zimnej krwi zawdzięcza, że nie wpadł wtedy do zbiornika retencyjnego oczyszczalni" - napisał poseł na Twitterze, nawiązując do awantury, do której doszło w lipcu 2020 roku na terenie warszawskiej oczyszczalni ścieków "Czajka". W związku z incydentem stołeczna prokuratura wystosowała wniosek o uchylenie immunitetu Nitrasowi. Chciała postawić mu zarzuty dot. naruszenia nietykalności cielesnej Kalety. Ostatecznie Sejm podjął uchwałę o niewyrażeniu zgody na pociągnięcie posła do odpowiedzialności karnej.
Sebastian Kaleta nie pozostał dłużny i odpisał Nitrasowi. "To Pan wtedy był nadpobudliwy, nadaktywny. Jeśli mowa o zachowaniu zimnej krwi, to raczej mojej zawdzięcza Pan, że mój łokieć nie wylądował na Pana szczęce, kiedy złapał mnie Pan w pół. Na szczęście, w przeciwieństwie do Pana, nie mam w zwyczaju rozwiązywać sporów siłą" - czytamy w jego tweecie.