Prokuratura na razie nie przesłucha Tuska. Lider PO: Starają się zrobić ze mnie "Ściganego"

"PiS ściga mnie za walkę mojego rządu z importem rosyjskiego węgla. Prokuratura działa na wniosek skazanego za nielegalne podsłuchy importera tego węgla Marka Falenty" - tak prokuratorskie śledztwo skomentował we wtorek na Twitterze przewodniczący PO Donald Tusk. Prokuratura w wydanym komunikacie podkreśla, że śledztwo nie jest prowadzone przeciwko Tuskowi, a sam polityk na razie nie będzie przesłuchiwany.

W poniedziałek portal tvp.info poinformował o wszczęciu śledztwa po zawiadomieniu złożonym przez Marka Falentę. W złożonym w listopadzie 2022 r. zawiadomieniu Falenta zarzuca Donaldowi Tuskowi, że jako premier dopuścił się w pierwszej połowie 2014 r. przekroczenia uprawnień. Miałoby ono polegać na zleceniu przez Tuska "bez podstawy prawnej i faktycznej kontroli spółki Składy Węgla w celu wymuszenia zaprzestania importu węgla z Federacji Rosyjskiej i działania tym samym na szkodę interesu prywatnego spółki".

Zobacz wideo Kiedy program PO? "Skończymy objazd w czerwcu"

- Ziobro i jego prokuratura prowadzą śledztwo przeciwko mnie w związku z oskarżeniem, że, będąc premierem, ograniczyłem import rosyjskiego węgla - skomentował we wtorek w Rzeszowie przewodniczący PO Donald Tusk. - Mogą starać się z was, ze mnie, zrobić "Ściganego", ale dobrze pamiętamy, że ten film się dobrze kończy i ci, którzy ścigają, będą rozliczeni z każdego zła, które zrobili - dodał potem.

Tusk napisał potem na Twitterze, że "prokuratura działa na wniosek skazanego za nielegalne podsłuchy importera tego węgla Marka Falenty". "Użył on swych taśm, w porozumieniu z PiS, w celu obalenia rządu. Scenariusz pisany cyrylicą" - zaznaczył.

Śledztwo ws. Donalda Tuska. Prokuratura komentuje

W związku z medialnymi publikacjami oświadczenie wydała Prokuratura Okręgowa w Warszawie. Rzeczniczka Aleksandra Skrzyniarz zaznaczyła, że "wszczęcie postępowania w tej sprawie wynikało z konieczności wykonania czynności protokołowanych, w tym przesłuchania świadków, co  zgodnie z art. 307 Kodeksu postępowania karnego nie było możliwe do zrealizowania na etapie czynności sprawdzających".

"Prokurator dokonał analizy zawiadomienia oraz uzyskanej m.in. z innych postępowań dokumentacji dotyczącej okoliczności w nim podnoszonych.  Kolejne czynności weryfikujące treści podnoszone w zawiadomieniu o przestępstwie zgodnie z Kodeksem postępowania karnego mogły być przeprowadzone wyłączenie w ramach formalnego postępowania dowodowego, stąd też decyzja o wszczęciu postępowania w tej sprawie" - wskazała przedstawicielka prokuratury.

Aleksandra Skrzyniarz zaznaczyła, że "nieprawdziwe są publikacje medialne sugerujące, że postępowanie prowadzone jest przeciwko Donaldowi Tuskowi". "Postępowanie prowadzone jest w sprawie (in rem), a jego celem jest weryfikacja okoliczności wskazanych w zawiadomieniu o przestępstwie. Jest to obowiązek prokuratora wynikający z przepisów Kodeksu postępowania karnego. Brak ich wyjaśnienia mógłby skutkować uchyleniem przez sąd decyzji prokuratora o odmowie wszczęcia śledztwa" - dodała. Rzeczniczka zaznaczyła, że "na tym etapie Prokuratura Okręgowa w Warszawie nie przesądza dalszego biegu postępowania, jak też nie planuje przesłuchiwać w postępowaniu Donalda Tuska".

***

Porannej Rozmowy i Zielonego Poranka możecie słuchać też w wersji audio w dużych serwisach streamingowych, np. tu:

Więcej o: