Andrzej Duda przebywa z wizytą w Mongolii. Podczas briefingu prasowego podkreślił, że z mongolskim prezydentem rozmawiał m.in. na temat rosyjskiej agresji wobec Ukraińców. - Każdy ma swoją sytuację geopolityczną. Proszę pamiętać, że Mongolia położona jest między Chinami a Rosją, więc ma z tym związane i swoje interesy, i swoje ograniczenia. Ja podziękowałem za wsparcie dla Ukrainy, przede wszystkim to humanitarne. [...] My wiemy, co to znaczy, bo u nas przebywają goście z Ukrainy, którzy po prostu uciekli, schronili się w Polsce przed wojną. Wiemy, że ta pomoc humanitarna w Ukrainie jest bardzo potrzebna i każdy gest pomocy się liczy, więc jest za co dziękować - zaznaczył.
Dwa tygodnie temu Mateusz Morawiecki odwiedził Stany Zjednoczone. - Nie można dzisiaj i jutro ochronić Ukrainy, mówiąc, że Tajwan to nie jest nasza sprawa. Trzeba wspierać Ukrainę, jeżeli chcemy, aby Tajwan pozostał niezależny. Jeżeli Ukraina zostanie podbita, następnego dnia Chiny mogą zaatakować Tajwan. Widzę tutaj bardzo duży związek, dużo zależności pomiędzy sytuacją w Ukrainie a sytuacją w Tajwanie i Chinach - podkreślił. O te słowa premiera, a także o wypowiedź chińskiego ambasadora w Paryżu, który stwierdził, że "państwa poradzieckie nie mają określonego statusu, ponieważ nie ma żadnych umów międzynarodowych potwierdzających ich suwerenność", Andrzej Duda został zapytany w Mongolii.
- Ja ze spokojem przyjmuję wszystkie tego typu wypowiedzi. One może czasami świadczą o zbyt [dużym - red.] zagalopowaniu się w wypowiedziach, czasem poglądach - powiedział. - Mówimy o państwach, które są członkami Organizacji Narodów Zjednoczonych, które od dziesięcioleci są zaakceptowanymi uczestnikami polityki międzynarodowej, mówimy o państwach, które są powiązane na całym świecie z innymi krajami umowami międzynarodowymi, różnego rodzaju kontraktami - podkreślił prezydent i stwierdził, że "jeżeli każde państwo potrzebowałoby specjalnej umowy międzynarodowej do ustanowienia jego istnienia, to większość z państw na świecie formalnie wydawałoby się, że by nie istniała". - Powiedzmy sobie otwarcie: zgodnie ze wszystkimi regułami prawa międzynarodowego te państwa od lat mają swoją ugruntowaną państwowość. Co do tego nie ma żadnych wątpliwości. Tak jak powtarzam, niektórzy się zagalopowują nieco po prostu w swoich wystąpieniach politycznych. My rozmawialiśmy [z prezydentem Mongolii - red.] o relacjach. I Polska ma swoje relacje z Chinami i partnerstwo strategiczne, i Mongolia ma swoje relacje z Chinami. Chcemy rozwijać te relacje partnerskie. Zarówno Polska, jak i Mongolia są krajami absolutnie pokojowo nastawionymi na współpracę międzynarodową, na realizację dobrych, partnerskich i sąsiedzkich stosunków - oznajmił.
Andrzej Duda odniósł się również do faktu, iż przewodnictwo w Radzie Bezpieczeństwa objęła Rosja. - Uważam, że Rosja powinna ze wszech miar potępiona jako państwo agresywne, państwo napastnicze. Rosja bez żadnego usprawiedliwienia, bez prowokacji napadła na Ukrainę - powiedział. - Jest państwem, które od lat łamie zasady prawa międzynarodowego. Społeczność międzynarodowa powinna zrobić wszystko, aby wymusić na Rosji respektowanie prawa międzynarodowego i tym samym przywrócić jego prymat. Tutaj ONZ jest jednym z najlepszych miejsc, aby wymusić respektowanie zasad prawa międzynarodowego - dodał.
***
Porannej Rozmowy i Zielonego Poranka możecie słuchać też w wersji audio w dużych serwisach streamingowych, np. tu: