W poniedziałek na antenie TVP Info Przemysław Czarnek został zapytany o słowa Barbary Engelking o "rozczarowaniu się" Żydów co do Polaków w czasie wojny. - To jest skandal i bezczelność nieprawdopodobna tej pani, zresztą nie pierwszy raz. Ta pani nie rozumie tego, co się działo w czasie II wojny światowej w Polsce. Ta pani nie rozumie dramatu, chociażby rodziny Ulmów, a to jest tylko przykład - powiedział. - Setki tysięcy ludzi zaangażowanych w tę pomoc, bo to nie były pojedyncze osoby, a ta pani bezczelnie obraża Polaków - dodał minister edukacji.
Przemysław Czarnek zapowiedział, że zrobi "dwie rzeczy". - Po pierwsze, w ramach Narodowego Programu Rozwoju Humanistyki, zleciłem zakrojone na szeroką skalę badania - gmina po gminie - zaangażowania społeczeństwa polskiego w pomoc Żydom. Rozumieją to nasi partnerzy z Izraela, którzy byli w zeszłym tygodniu w Polsce i świetnie się porozumiewamy z panem ministrem edukacji Izraela, który chce też partycypować w tych badaniach - zaznaczył. - On to podkreśla: tak, Polacy ratowali Żydów, a pani Engelking twierdzi zupełnie coś innego, ta pani nie rozumie, że obraża Polaków, którzy byli największymi sojusznikami Żydów i gdyby nie Polacy, to Żydów zginęłoby mnóstwo, dużo więcej niż zginęło w wyniku Holocaustu. Ta pani zapomina o sprawcach - stwierdził.
- A druga rzecz: ja, oczywiście, nie zamierzam wpływać w żaden sposób na politykę kadrową Instytutu Socjologii PAN - nie jest to moja rola. Natomiast na pewno będę rewidował swoje decyzje finansowe, bo ja nie będę finansował na większą skalę instytutu, który utrzymuje tego rodzaju ludzi, którzy po prostu obrażają Polaków - poinformował.
W zeszłym tygodniu na antenie TVN24 prof. Barbara Engelking wskazywała, że "Żydzi byli w dużym stopniu samowystarczalni i byliby jeszcze w większym, gdyby nie szmalcownicy". - Oczywiście samo to, że groziła kara śmierci (za ukrywanie Żydów - red.) było wystarczającym powodem, żeby się bać. Ten strach był absolutnie uzasadniony i ludzie, którzy się decydowali ryzykować życie, pomagać Żydom, to byli naprawdę bohaterowie i naprawdę było ich niewielu. Strach nie podlega kwestii, ludzie mieli się prawo bać, nikt nie może mieć pretensji. Żydzi doskonale to rozumieli - mówiła. Podkreśliła, że na Zagładę Żydów w czasie II wojny światowej złożyły się "wieki antysemityzmu w Europie".
Badaczka Holocaustu stwierdziła później, że Żydzi "rozczarowali się co do Polaków w czasie wojny". - Żydzi wiedzieli, czego się od Niemców spodziewać. Niemiec był wrogiem i ta relacja była bardzo klarowna, czarno-biała, a relacja z Polakami była dużo bardziej złożona, ponieważ Polacy mieli potencjał, by stać się sojusznikami Żydów i można było mieć nadzieję, że będą się inaczej zachowywać, że będą neutralni, że będą życzliwi, że nie będą do tego stopnia wykorzystywać sytuacji i nie będzie tak rozpowszechnionego szmalcownictwa - mówiła.
***
Porannej Rozmowy i Zielonego Poranka możecie słuchać też w wersji audio w dużych serwisach streamingowych, np. tu: