W złożonym w listopadzie 2022 r. zawiadomieniu Marek Falenta zarzuca Donaldowi Tuskowi, że jako premier dopuścił się w pierwszej połowie 2014 r. przekroczenia uprawnień. Miałoby ono polegać na zleceniu przez Tuska "bez podstawy prawnej i faktycznej kontroli spółki Składy Węgla w celu wymuszenia zaprzestania importu węgla z Federacji Rosyjskiej i działania tym samym na szkodę interesu prywatnego spółki".
Prokuratura Okręgowa w Warszawie wszczęła śledztwo w tej sprawie 11 kwietnia. "Wyszło szydło z worka. PiSowska prokuratura wszczyna śledztwo przeciwko Donaldowi Tuskowi, po doniesieniu Falenty (przestępcy od nielegalnych podsłuchów polskiego rządu, importu węgla z Rosji i kontaktów z agentami)" - napisał w poniedziałek na Twitterze rzecznik PO Jan Grabiec.
"Zarzut: Tusk jako polski premier zlecił kontrolę firmy Falenty importującej węgiel z Rosji. Warto dodać, że po zmianie władzy na skutek afery podsłuchowej, do władzy doszedł PiS i zaczął się rekordowy import węgla z Rosji" - dodał poseł Platformy Obywatelskiej.
"PiSokratura wszczęła śledztwo przeciw Tuskowi, bo ZLECIŁ KONTROLĘ SPÓŁKI IMPORTUJĄCEJ ROSYJSKI WĘGIEL(!) Rozumiecie? Tusk rzekomo przekroczył uprawnienia, bo walczył z importem ruskiego węgla. Tusk na twardo zwalczał import ruskiego węgla - to razi PiSowców" - skomentował z kolei senator KO Krzysztof Brejza.
Przypomnijmy: w 2016 roku Marek Falenta został skazany za udział w tzw. aferze podsłuchowej. Jak ustalili śledczy, biznesmen w porozumieniu z kelnerami w latach 2013-2014 nagrywał najważniejsze osoby z kręgów polityki, biznesu oraz funkcjonariuszy publicznych w dwóch warszawskich restauracjach. Sąd Okręgowy w Warszawie postanowił, że za powyższe czyny spędzi w więzieniu 2,5 roku. W 2017 roku wyrok się uprawomocnił.
Obrona oskarżonego wnosiła o odroczenie wykonania kary ze względu na zły stan zdrowia Falenty, jednak w 2018 roku stołeczny Sąd Okręgowy odrzucił ten wniosek. W styczniu 2019 roku Sąd Apelacyjny w Warszawie zdecydował, że Marek Falenta ostatecznie trafi do więzienia. Jednak ten, zamiast stawić się w zakładzie karnym, uciekł z kraju. Ściganego Europejskim Nakazem Aresztowania przedsiębiorcę zatrzymano na początku kwietnia 2019 roku niedaleko Walencji w Hiszpanii. Następnie sprowadzono do Polski w celu odbycia kary. Marek Falenta wyszedł na wolność we wrześniu 2021 roku.
***
Porannej Rozmowy i Zielonego Poranka możecie słuchać też w wersji audio w dużych serwisach streamingowych, np. tu: