Przedwyborcza debata Tusk-Kaczyński? Polacy są niemal jednogłośni [SONDAŻ]

Ponad trzy czwarte Polaków chce debaty z udziałem Jarosława Kaczyńskiego i Donalda Tuska. Najwięcej przeciwników starcia liderów PiS i PO jest wśród sympatyków koalicji rządzącej.

Jeszcze latem przewodniczący Platformy Obywatelskiej wzywał szefa Prawa i Sprawiedliwości do dyskusji. - Panie Kaczyński, wyjdź z tej swojej jaskini. Stań ze mną twarzą w twarz, na udeptanej ziemi wymienić się argumentami - mówił Donald Tusk. Wcześniej, bo w październiku 2021, prezes PiS zadeklarował, że jest gotowy na debatę z liderem Platformy Obywatelskiej Donaldem Tuskiem. Podkreślił wówczas, że będzie to możliwe tylko wtedy, kiedy były premier wezwie do zaniechania korzystania z tzw. ośmiu gwiazdek, za którymi kryje się wulgarne hasło wykorzystywane podczas antyrządowych manifestacji. Do tych słów odniósł się Donald Tusk. "Przepraszam, Jarku. A teraz datę i miejsce debaty poproszę. Z góry dziękuję" - napisał były premier.

Zobacz wideo Rząd reaguje na kryzys rolniczy. Morawiecki: Chcemy dać dwa złote

Z sondażu United Surveys dla Wirtualnej Polski wynika, 76,7 proc. badanych chciałoby, aby przed zbliżającymi się wyborami parlamentarnymi odbyła się debata z udziałem polityków. "Zdecydowanie" oczekują tego kolejno: 79 proc. głosujących na opozycję, 41 proc. zwolenników Zjednoczonej Prawicy oraz 54 proc. wyborców niezdecydowanych. Dyskusji pomiędzy liderami dwóch największych partii w Polsce nie chce prawie 20 proc. respondentów. Największa liczba przeciwników to sympatycy koalicji rządzącej - opcję "zdecydowanie nie" wybrało 6,8 proc., a "raczej nie" - 12,9 proc. ankietowanych.

Z badania wynika też, że gdyby wybory parlamentarne odbywały się w miniony weekend, wzięłoby w nich udział 51,4 proc. Polaków. Na największe poparcie wciąż może liczyć Prawo i Sprawiedliwość. Na partię Jarosława Kaczyńskiego chce głosować 33,1 proc. badanych. 

Sondaż United Surveys został przeprowadzony dla Wirtualnej Polski w dniach 14-16 kwietnia 2023 roku na reprezentatywnej grupie tysiąca Polaków.

Jak wyglądała ostatnia debata Tusk-Kaczyński? "Panie Donaldku? Donaldusiu"

Ostatnia debata pomiędzy Jarosławem Kaczyńskim a Donaldem Tuskiem odbyła się 16 lat temu. Wówczas górą był ten drugi, co przyczyniło się do pokonania Prawa i Sprawiedliwości w wyborach parlamentarnych. Kaczyński, jako premier, kreował swój wizerunek "zwykłego człowieka". - Ja niezmiernie lubię jeździć po Polsce i rozmawiać ze zwykłymi ludźmi, także tymi w moherowych beretach, jak to pan przewodniczący był łaskaw powiedzieć - mówił. - Jak byłem ostatnio w Kielcach, skąd pochodzi rodzina mojej żony, to tam ludzie powiedzieli: "Przyjechał pan jak zwykły człowiek. Kilka dni temu był pan prezes Kaczyński z całą swoją świtą i całe Kielce zablokowane" - odparował Tusk.

Lider PO pytał ówczesnego premiera także o to, czy wie, ile kosztują chleb, ziemniaki, gaz czy benzyna. Kaczyński powiedział, ile wzrosły ceny poszczególnych produktów, ale nie podał konkretnych kwot. Wtedy Tusk wymienił ceny produktów, podkreślając, że szef rządu mocno je zaniżył. - Pan ma niezwykłą zdolność dzielenia i upokarzania całych grup ludzi - mówił Tusk. Polityk krytykował również polską dyplomację, nazywając ją - za Władysławem Bartoszewskim - "dyplomatołkami".

Jednym z bardziej znanych fragmentów tej debaty była wymiana zdań na temat wzajemnego tytułowania się polityków. Kaczyński uparcie mówił do Tuska per "panie Donaldzie". W końcu Tusk zaczął się śmiać i powiedział "panie Jarku", na co polityk PiS odparł: "Już nie wiem, panie Donaldku? Donaldusiu". - Mów mi Donek - powiedział polityk.

***

Porannej Rozmowy i Zielonego Poranka możecie słuchać też w wersji audio w dużych serwisach streamingowych, np. tu:

Więcej o: