Morawiecki oczami byłego nauczyciela: Określenie "Pinokio" nie wzięło się z powietrza

Marek Jędrychowski, nauczyciel z IX LO we Wrocławiu, który w przeszłości uczył Mateusza Morawieckiego, postanowił ponownie wypowiedzieć się na temat obecnego premiera. - Określenie "Pinokio" nie wzięło się z powietrza. Jest ono pewnym kodem kulturowym - stwierdził i dodał, że chciałby z szefem rządu porozmawiać na dwa tematy.

Onet rozmawiał z Markiem Jędrychowskim, nauczycielem historii i teraźniejszości oraz wiedzy o społeczeństwie z IX Liceum Ogólnokształcącego we Wrocławiu. To nie pierwszy raz, kiedy pedagog wypowiada się na temat obecnego szefa rządu. Tym razem dziennikarz portalu zapytał go, z jakiego powodu zapamiętał Mateusza Morawieckiego.

Zobacz wideo "Ludzi w konia zrobić, samemu zarobić", czyli Tusk wylicza nietrafione zapewnienia rządzących

Były nauczyciel Morawieckiego: Określenie "Pinokio" nie wzięło się z powietrza

- Wrocław to Solidarność Walcząca. A Mateusz był synem Kornela. Trudno, żebym nie zwrócił na niego uwagi i go nie zapamiętał. Mogłem się nie zgadzać z Kornelem, ale to nie miało żadnego znaczenia. Był przeciwnikiem Okrągłego Stołu. Ale gdyby nie Okrągły Stół, to jego syn nigdy nie zostałby premierem - odpowiedział Jędrychowski i dodał, że ostatni raz widział Morawieckiego, gdy ten został premierem i przyjechał do Wrocławia na zakończenie roku gimnazjalistów. Nauczycielowi nie udało się jednak porozmawiać z byłym uczniem. - Szkoda, że nie przyjechał do swojej szkoły, jak był strajk nauczycieli - przyznał pedagog.

- Chciałbym odbyć z premierem dwie rozmowy. Jedną na temat oświaty, a drugą na temat polityki i tych wszystkich jego kłamstw. Trochę już jest tego za dużo. W kraju bez przerwy mamy kryzys. Teraz zbożowy. O środkach z KPO premier najpierw mówił jak o drugim planie Marshalla. Później ta narracja się zmieniała i pieniędzy z UE wciąż nie ma. Gdybym był premierem i miałbym w rządzie takiego szkodnika jak Zbigniew Ziobro, to dla własnego honoru postawiłbym sprawę jasno. Albo on, albo ja. Gdyby Ziobro sam nie zrezygnował, to bym go odwołał albo sam odszedł i ogłosił, że to, co on robi, szkodzi Polsce. Gdyby Morawiecki tak postąpił, to inaczej byłby zapisany w historii - stwierdził nauczyciel, dodając, że jego zdaniem Morawiecki zapisze się w historii "bardzo negatywnie". - Określenie "Pinokio" nie wzięło się z powietrza. Jest ono pewnym kodem kulturowym. To był notoryczny kłamca. I taka jest prawda o polskim premierze - dodał.

Więcej aktualnych wiadomości z kraju znajdziesz na stronie głównej Gazeta.pl.

Marek Jędrychowski o Mateuszu Morawieckim: To jest moja porażka pedagogiczna

To nie pierwszy raz, kiedy Marek Jędrychowski komentuje poczynania swojego byłego ucznia a obecnego premiera. Pod koniec zeszłego roku pedagog udzielił wywiadu "Gazecie Wyborczej", w którym stwierdził, że "podstawowym błędem" szefa rządu jest "brak zrozumienia istoty demokracji i roli opozycji". W marcu tego roku nauczyciel w rozmowie z Onetem przyznał natomiast, że "nie ma już sił do tego Mateusza". - To jest moja porażka pedagogiczna. Człowiek się tylko wstydzi za niego. Nie mam ochoty komentować jego kolejnych bzdur - przyznał. 

Więcej o: