"GW" donosi o "hotelach na podsłuchu". Państwowa spółka: Fałszywe informacje byłego pracownika

W hotelach zarządzanych przez Polski Holding Hotelowy służby specjalne nieformalnie inwigilują gości - podała w poniedziałek nieoficjalnie "Gazeta Wyborcza". Z ustaleń dziennikarza "GW" Wojciecha Czuchnowskiego wynika, że do takiej inwigilacji miało też dojść podczas spotkania polityków opozycji ze Swiatłaną Cichanouską. Prezes PHH wydał oświadczenie, w którym stwierdził, że artykuł "GW" opiera się "spreparowanych, całkowicie fałszywych informacjach byłego pracownika firmy".

Cały artykuł Wojciecha Czuchnowskiego "Hotele na podsłuchu. 'Wyborcza' ujawnia, jak służby PiS śledzą opozycję" można przeczytać pod TYM LINKIEM. 

We wrześniu 2020 r. doszło do spotkania polityków Platformy Obywatelskiej ze Swiatłaną Cichanouską, opozycyjną kandydatką na prezydenta Białorusi. Spotkanie zorganizowano w hotelu Courtyard by Marriott Warsaw Airport zarządzanym przez państwową spółkę Polski Holding Hotelowy. Wzięli w nim udział m.in. Borys Budka i Tomasz Siemoniak.

Zobacz wideo Tomczyk: Nie sądzę, żeby prezydent Duda zawetował ustawę, która mogłaby odblokować pieniądze z KPO na koniec swojej kadencji

"GW" donosi o "hotelach na podsłuchu"

Jak podała w poniedziałek "Gazeta Wyborcza", dzień przed spotkaniem prezes PHH Gheorghe Marian Cristescu miał wysłać do europosła PiS Joachima Brudzińskiego szczegółową informację na temat wydarzenia oraz listy uczestników. Z e-maila, który miał z kolei wysłać menadżer hotelu do kierownika ds. bezpieczeństwa PHH wynikało, że na miejsce ma przyjechać "lekarz sanitarny". Według "GW" to określenie oznaczające w nomenklaturze ABW podsłuch oraz obserwację służb. Były kierownik ds. bezpieczeństwa PHH twierdził też w rozmowie z "Gazetą Wyborczą", że miał być namawiany przez wiceszefa MSWiA Macieja Wąsika do pomocy w zbieraniu kompromitujących materiałów na Bartosza Kramka, lidera fundacji Otwarty Dialog.

Polski Holiding Hotelowy wydaje oświadczenie

Prezes PHH Gheorghe Marian Cristescu w wydanym w poniedziałek oświadczeniu stwierdził, że artykuł "GW" opiera się na "spreparowanych, całkowicie fałszywych informacjach byłego pracownika firmy". "Były pracownik PHH, od ponad roku, czyli od momentu rozstania z naszą firmą, próbuje wymusić od Spółki wypłatę nienależnych środków pieniężnych, do której nie ma żadnych podstaw. W wyniku odmowy Spółki spełnienia jego bezpodstawnych żądań, rozpoczął on bezpardonowe działania mające na celu wyrządzenie szkody Spółce i zrujnowanie jej wizerunku. W ocenie Spółki, znakomita większość tych działań jest nielegalna" - czytamy w oświadczeniu. "W ramach tych działań, część naszych pracowników stała się ofiarami tej osoby i jest notorycznie nękana przez niego dziesiątkami telefonów i smsów z najróżniejszymi groźbami. Ze strony tej osoby padały groźby 'załatwienia' dzieci Prezesa Zarządu Spółki, jak też wysyłane były zdjęcia jego kolekcji broni" - dodał prezes PHH. Według Cristescu były pracownik holdingu miał też "grozić przedstawicielom Spółki przekazywaniem mediom nieprawdziwych informacji o Spółce. "Spółka nie będzie prowadzić dalszych dyskusji publicznych, bazujących na sfabrykowanych dokumentach i fałszywych informacjach, dystrybuowanych przez całkowicie niewiarygodną osobę podejmującą wobec Spółki bezprawne działania i nękającą jej pracowników" - dodał prezes PHH.

Więcej o: