Przed poniedziałkowym wystąpieniem polityków Platformy Obywatelskiej doszło do dwóch incydentów. "Tuż przed spotkaniem Donalda Tuska i Rafała Trzaskowskiego w Białej Podlaskiej, młodzieżówka Solidarnej Polski zorganizowała happening. Młodzi działacze chcieli przekazać PDT bilet lotniczy do Brukseli" - przekazał w mediach społecznościowych dziennikarz Onetu Sebastian Białach, który znajdował się na miejscu zdarzenia. To jednak nie wszystko. Kiedy politycy wchodzili na salę, w ich stronę poleciały jajka. Jak relacjonował reporter Onetu, "oberwał ochroniarz szefa PO".
Na poniedziałkowym spotkaniu lider Platformy Obywatelskiej przekazał między innymi, że Koalicja Obywatelska rusza z kampanią wyborczą. Donald Tusk podkreślił, że od końca lutego w 237 miejscowościach politycy KO odbyli ponad 650 spotkań z wyborcami. Polityk przedstawił też nową szefową sztabu - Wiolettę Paprocką-Ślusarską, która jest także współpracowniczką prezydenta Warszawy Rafała Trzaskowskiego. - Tylko drużynowo się zwycięży. Tę kampanię poprowadzimy wspólnie z obecnymi tutaj posłankami i posłami, z tymi, którzy są teraz w terenie i odbywają spotkania, z naszymi przyjaciółmi z Koalicji Obywatelskiej, ale przede wszystkim z wami, z każdą Polką i Polakiem. Jesteście naszym, nie moim, wielkim, obywatelskim sztabem, który wygra te wybory. Panie przewodniczący, panie prezydencie, wszystkie ręce na pokład - mówiła Paprocka-Ślusarska, zwracając się do Tuska i Trzaskowskiego.