Ówczesny przewodniczący Nowoczesnej Ryszard Petru złożył skargę do trybunału w maju 2017 r. Ugrupowanie wskazywało, że polskie władze dopuściły się naruszenia art. 11 Europejskiej Konwencji Praw Człowieka, który mówi m.in. o prawie do swobodnego zrzeszania się.
Sprawa ma swój początek jeszcze w 2015 r. Przed wyborami parlamentarnymi partia powołała Fundusz Wyborczy oraz Komitet Wyborczy, każdy miał odrębny rachunek bankowy. W październiku 2015 r. ugrupowanie przelało blisko 2 mln zł z konta ugrupowania na konto Komitetu Wyborczego. Były to pieniądze pochodzące z pożyczki. Tymczasem zgodnie z prawem pieniądze powinny były trafić najpierw na konto Funduszu Wyborczego, a potem dopiero zostać przelane Komitetowi.
W lipcu 2016 r. Państwowa Komisja Wyborcza odrzuciła z tego powodu sprawozdanie finansowe Komitetu Wyborczego Nowoczesnej. Partia wniosła skargę do Sądu Najwyższego, tłumacząc, że sprawa wynikała z technicznego błędu przemęczonego pracownika (chodziło o ówczesnego skarbnika Nowoczesnej Michała Pihowicza). SN oddalił wówczas skargę.
W konsekwencji Nowoczesna utraciła wspomniane 2 mln zł na rzecz Skarbu Państwa, a uzyskana po wyborach roczna subwencja została obniżona o 75 proc. - z ok. 6,2 mln zł do ok. 1,5 mln zł.
W październiku 2016 r. PKW odrzuciła z kolei sprawozdanie finansowe partii za 2015 r., powołując się na te same argumenty, co w przypadku odrzucenia sprawozdania Komitetu Wyborczego. Nowoczesna skargi do Sądu Najwyższego na tę decyzję już nie składała. Ugrupowanie straciło w efekcie subwencję na kolejne trzy lata.
ETPCz uznał w marcu, że prawne wymogi nie były "nadmiernym obciążeniem" dla Nowoczesnej i partia powinna była być świadoma konsekwencji swoich błędów. Jak dodano, ugrupowanie nie poprawiło tej pomyłki niezwłocznie po jej wykryciu. Trybunał w Strasburgu zwrócił też uwagę na fakt, że partia mogła przecież zaskarżyć do SN decyzję PKW o odrzuceniu sprawozdania finansowego za 2015 r. i zwrócić się do SN o zadanie Trybunałowi Konstytucyjnemu pytań prawnych dotyczących konstytucyjności przepisów. Jak podsumowano, "skarga ta jest oczywiście bezzasadna i musi zostać odrzucona".
- Orzeczenie zapadło na posiedzeniu niejawnym, zostało opublikowane 6 kwietnia. To bardzo świeża sprawa. Wraz z kancelarią prawną sprawdzamy, czy jest możliwe podjęcie jeszcze innych kroków prawnych - mówi w rozmowie z Gazeta.pl skarbnik Nowoczesnej Mirosław Pampuch.
- Pamiętajmy, że Trybunał Konstytucyjny nie wypowiedział się jeszcze w kwestii proporcjonalności kary i restrykcyjności ustawy o partii politycznych. Sprawa dotyczyła co prawda Partii Razem, ale takie orzeczenie oddziaływałoby również na nasz przypadek. To pokazuje, że sytuacja jest wielowątkowa - wyjaśnia.
***
Porannej Rozmowy i Zielonego Poranka możecie słuchać też w wersji audio w dużych serwisach streamingowych, np. tu: