Paulina Hennig-Kloska w Gazeta.pl: Glapiński dał podstawę do postawienia go przed Trybunałem Stanu

- Odwołanie Adam Glapińskiego nie jest łatwe. On dał podstawę, by postawić go przed Trybunałem Stanu - oceniła Paulina Hennig-Kloska. Posłanka koła parlamentarnego Polska 2050 w Porannej Rozmowie Gazeta.pl zapewniła, że ewentualne postawienie szefa NBP przed Trybunałem Stanu "trzeba istotnie przeanalizować z prawnikami".

Jacek Gądek zapytał swoją gościnię o to, czy prezes Narodowego Banku Polskiego powinien pozostać na swoim stanowisku. - Mówiliśmy o tym, że odwołanie Adam Glapińskiego nie jest łatwe. On dał podstawę, by postawić go przed Trybunałem Stanu. Tą podstawą jest po pierwsze pośrednie wspieranie budżetu państwa dodrukiem pieniędzy przez Narodowy Bank Polski, a po drugie celowe działanie na osłabianie złotego w czasach przed kryzysem - oceniła Paulina Hennig-Kloska. Posłanka koła parlamentarnego Polska 2050 zapewniła, że ewentualne postawienie Glapińskiego przed Trybunałem Stanu "trzeba istotnie przeanalizować z prawnikami". - Prezes banku centralnego ma obowiązek dbać o stabilność gospodarczą Polski i silnego złotego - dodała.

Zobacz wideo Paulina Hennig-Kloska gościnią Porannej Rozmowy Gazeta.pl (12.04)

Paulina Hennig-Kloska w Porannej Rozmowie Gazeta.pl: To nie akt desperacji

W Porannej Rozmowie Gazeta.pl posłanka mówiła także o programie gospodarczym swojego ugrupowania. - To nie jest akt desperacji, tylko trzeźwy osąd tego, co się w Polsce dzieje - tak zareagowała na uwagę, że Polska 2050 mówi o gospodarce w odpowiedzi na rosnące notowania sondażowe Konfederacji. Hennig-Kloska podkreśliła, że priorytetem jest "uspokojenie sytuacji gospodarczej w kraju".

Paulina Hennig-Kloska odpowiadała również na pytania związane z tym, czy Polska 2050 wystartuje w zbliżających się wyborach parlamentarnych wspólnie z Polskim Stronnictwem Ludowym. - Pracujemy nad umową koalicyjną. Te prace idą w dobrym tempie, do wyborów jest jeszcze trochę czasu, a wyborcy oczekują od nas takich działań, które umożliwią wygranie z Prawem i Sprawiedliwością. W mojej ocenie powinna zapaść decyzja przed majówką - zastrzegła gościni Porannej Rozmowy Gazeta.pl.

Z sondażu przeprowadzonego w marcu przez IBRiS dla "Rzeczpospolitej" wynika, że tylko wspólna lista tych ugrupowań dałaby opozycji większość i możliwość utworzenia rządu. - Nasze porozumienie z PSL, które jest negocjowane, jest wyłącznie taktyczne - mówił we wtorek na antenie Polsat News lider partii Szymon Hołownia. - W sondażach widać, że mamy 15 procent, jeżeli zdecydujemy się na wspólny start. To jest znaczna liczba. Ten projekt, jeżeli wyjdzie, nie zatrzyma się na 15 procent. On ma szansę na 18 procent - podkreślił i dodał, że jeśli dojdzie do porozumienia, umowa między PSL-Koalicją Polską a Polską 2050 zostanie upubliczniona.

Posłanka Polski 2050 w Porannej Rozmowie Gazeta.pl

Polityczka mówiła również o paraliż w Trybunale Konstytucyjnym. Przypomnijmy, na początku stycznia grupa sześciu sędziów TK złożyła wniosek dotyczący wyboru nowego prezesa. Sędziowie, powołując się na ustawę o organizacji i trybie postępowania przed Trybunałem Konstytucyjnym, stwierdzili, że kadencja Julii Przyłębskiej na stanowisku prezesa dobiegła końca. Ta jednak uważa, że wniosek sędziów nie ma oparcia w prawie i jest bezprzedmiotowy. Tymczasem w Trybunale Konstytucyjnym znajduje się projekt nowelizacji ustawy o Sądzie Najwyższym, który - zdaniem PiS - ma odblokować pieniądze z Krajowego Planu Odbudowy. Skierował go do TK prezydent Andrzej Duda. We wtorek dziennikarze RMF FM nieoficjalnie ustalili, że jeśli Julia Przyłębska odsunie się od kierowania Trybunałem Konstytucyjnym, zbuntowani sędziowie wrócą do orzekania i nie będą blokować rozpatrzenia ustawy o Sądzie Najwyższym - takie ultimatum ze strony ziobrystów miało paść w ramach wewnątrzkoalicyjnych negocjacji.

Zbigniew Ziobro i Jarosław Kaczyński Solidarna Polska stawia ultimatum ws. TK. W grze ustawa o SN

Paulina Hennig-Kloska skomentowała wymianę na stanowisku ministra rolnictwa, do której doszło jeszcze przed Wielkanocą. Henryka Kowalczyka zastąpił Robert Telus. Jak ustalił dziennikarz Gazeta.pl Jacek Gądek, Kowalczyk bronił się przed dymisją - miał nawet przedstawić badania, które wskazały, że za jego czasu pozycja PiS na wsi zaczęła się odbudowywać. Poległ, jak mówią w PiS, przez wywiad w Polsacie, gdzie przepraszał za to, że rolnicy go nie zrozumieli. Rezygnację Kowalczyka wiązać można ze sprawą ukraińskiego zboża, które masowo napływa do Polski, znacząco obniżając ceny polskiego surowca. Rolnicy stanowczo przeciwko temu protestują.

Porannej Rozmowy i Zielonego Poranka możecie słuchać też w wersji audio w dużych serwisach streamingowych, np. tu:

Więcej o: