Państwowa Komisja Wyborcza (PKW) powołała 27 marca komisarzy na nową kadencję. Sędzia Sylwester Marciniak, przewodniczący PKW, w rozmowie z RMF FM powiedział, że kandydowało 150 osób. Spośród nich zostało wyłonionych 95. Dziennikarze "Gazety Wyborczej" przeanalizowali wszystkie nominacje. "Ponad połowa - 60 - to komisarze powołani jeszcze w 2018 r., którzy tę funkcję będą pełnili kolejną kadencję. W tej grupie neosędziowie - awansowani dzięki 'reformom' PiS - stanowią jeszcze mniejszość (21). Ale wśród 35 komisarzy powołanych pierwszy raz neosędziowie to już większość - jest ich 31" - czytamy.
Okazuje się, że w gronie komisarzy są prezesi sądów z nominacji resortu ministra sprawiedliwości Zbigniewa Ziobry, neosędziowie (powołani przez Krajową Radę Sądownictwa po jej reformie w 2017 roku) i osoby, które podpisywały listy poparcia dla kandydatów do neo-KRS (głównie dla byłego wiceministra sprawiedliwości Łukasza Piebiaka). Na liście są m.in.:
Na temat neosędziów w komisji wyborczej wypowiedział się były przewodniczący PKW i sędzia TK w stanie spoczynku Wojciech Hermeliński. - Nie mogę wykluczyć, że będą dobrze wykonywać swój urząd. Wcale nie muszą być gorsi. Ale z uwagi na ich powołanie [przez neo-KRS - red.] może być podważany ich status jako komisarzy - ocenił w OKO.press. - Wśród tych, którzy zostali mianowani w 2018 r., też byli tzw. neosędziowie - spisali się nieźle - dodał w "Gazecie Wyborczej".
Nowymi komisarzami wyborczymi są także adwokaci, radcy prawni, naukowcy z uczelni. - W 2018 roku wprowadzono zmianę wyboru komisarzy wyborczych. Wcześniej powoływano ich na wniosek ministra sprawiedliwości i zostawali nimi głównie doświadczeni sędziowie. Teraz oprócz sędziów komisarzami mogą też być adwokaci, czy profesorowie z uczelni. Miałem obawy, że wpłynie to na poziom nowych komisarzy. Ale trochę się myliłem. Nie mam powodu, by obawiać się u nich o brak obiektywizmu - powiedział dziennikarzom OKO.press Wojciech Hermeliński.
Komisarz jest pełnomocnikiem Państwowej Komisji Wyborczej wyznaczonym na obszar stanowiący województwo lub część jednego województwa. Ma znaczący wpływ na organizację i przebieg wyborów w Polsce. "To on powołuje komisje wyborcze, tworzy i zmienia obwody głosowania, przekazuje PKW sprawozdania z przebiegu wyborów wraz z ich wynikami" - czytamy w "Gazecie Wyborczej". Kandydatów przedstawia minister spraw wewnętrznych i administracji. - PKW dostaje tylko gotową listę. Może sprawdzić kandydatów, zgłosić zastrzeżenia i poprosić o nowych. Pytanie, czy ma na to czas - skomentował Wojciech Hermeliński.
PKW teraz powołała nowych komisarzy, bo poprzednim właśnie skończyła się pięcioletnia kadencja. Za pełnienie tej funkcji będą dodatkowo zarabiać ok. 6-7 tysięcy złotych brutto miesięcznie. Jak czytamy na stronie rządowej, kandydaci powinni spełniać następujące kryteria: